Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 11.12.2018

Portfel nie ucierpi. Rząd zrekompensuje wzrost cen prądu

W ostatnim czasie wiele mówi się o spodziewanych, przyszłorocznych podwyżkach cen prądu. Wygląda jednak na to, że wzrost cen energii nie odbije się na kieszeniach Polaków - jak informują przedstawiciele rządu, państwo zapewni rekompensaty za podwyżki dla odbiorców indywidualnych, małych firm oraz instytucji użyteczności publicznej.
Posłuchaj
  • W przyszłym roku nie wzrosną ceny za prąd dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich przedsiębiorców - zapewnia Ministerstwo Energii. Resort przedstawił szczegóły projektu systemu rekompensat, które mają zapobiec wyższym rachunkom./IAR/.
  • Rekompensaty za wyższe koszty dostaw energii otrzymają przedsiębiorstwa obrotu, a więc w praktyce dla prywatnych gospodarstw nic nie powinno się w przyszłym roku zmienić. Małe i średnie firmy będą jednak musiały od kwietnia złożyć wniosek o rekompensatę./IAR/.
Czytaj także

Do Sejmu trafi w najbliższym czasie ustawa w tej sprawie. Ministerstwo Energii nie przedstawiło jeszcze szczegółowych rozwiązań, znamy tylko przybliżoną grupę podmiotów, która skorzysta ze wsparcia i zarys mechanizmu, w oparciu o który ma być ono udzielanie.

- Dla gospodarstw domowych system ten nie będzie uciążliwy, a rekompensata naliczana będzie automatycznie w formie rabatu przez spółki energetyczne dostarczające energię - podkreślił minister energii Krzysztof Tchórzewski na poniedziałkowej konferencji prasowej.

- Jeszcze raz mogę zapewnić, że wydatki gospodarstw domowych za energię elektryczną pozostaną bez zmian - podkreślał minister.

Krzysztof Tchórzewski przypomniał, że zwrócił się do spółek energetycznych, by te znalazły oszczędności, które mogłyby przeznaczyć na rekompensaty. W przyszłym roku ma być to ok. 1 mld zł.

- Cieszę się, że (spółki) wyszły naprzeciw oczekiwaniom (...) W ramach ME wyceniliśmy, jeśli chodzi o możliwości spółek energetycznych, że te oszczędności są możliwe na ok. 1 mld zł, żeby wprowadzić odpowiednie środki do tego funduszu efektywności energetycznej i rekompensat - powiedział.

Minister energii podkreślił, że za wzrost cen prądu odpowiada m.in. rosnąca cena uprawnień do emisji CO2. Jest ona szczególnie istotna dla gospodarek opartych głównie na paliwach kopalnych, węglu. Przekonywał, że na wzrost cen pośrednio wpływa między innymi konieczność stopniowego inwestowania w energię odnawialną i odchodzenie od paliw kopalnych.

Teoria i praktyka

Jak będą wyglądały rekompensaty w praktyce? Z dotychczasowych zapowiedzi można wnioskować, że dla gospodarstw domowych nie zmieni się nic. Rekompensaty od władz będą trafiać bezpośrednio do dostawców energii.

Inaczej będzie wyglądać sytuacja w przypadku małych i średnich firm oraz instytucji. Te będą musiały złożyć odpowiedni wniosek Będą mogły to robić już od kwietnia przyszłego roku.

I tu ważne zastrzeżenie - z rekompensat wyłączone zostaną te firmy, które korzystają już z publicznej pomocy de minimis (względnie niewielkie wsparcie dla firm ze strony państwa).

Nie będą też one przysługiwały tym przedsiębiorstwom i podmiotom, które mają podpisane wieloletnie umowy na dostawy prądu. Według resortu energii, w tym ostatnim przykładzie oferowane ceny za energię są "na tyle atrakcyjne, że nie zachodzi potrzeba wspierania ich w ramach tego sytemu".

Wypłaty rekompensat planowane są raz na kwartał. Otrzymają je między innymi domy pomocy społecznej, akademiki czy hospicja.

Wsparcie tylko w przyszłym roku?

Projekt przewiduje wypłacanie rekompensat tylko za 2019 rok. - W tym czasie sytuacja na rynku może się zmienić - wyjaśniał Krzysztof Tchórzewski. Jak obliczono, będzie to kosztowało państwo około 4 miliardów złotych. 

Wypłaty rekompensat to reakcja rządu na zapowiedzi spółek energetycznych, które w związku z sytuacją na rynku, chcą podniesienia cen prądu od stycznia 2019 r. o ponad jedną piątą. Jak będzie - dowiemy się około 15 grudnia, bo wówczas ma zostać zatwierdzona taryfa na przyszły rok.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, IAR/PAP, jk