Podczas konferencji energetycznej EuroPower prezes PGG mówił, że dekarbonizacja oznacza także zmniejszenie zatrudnienia o ponad 27 tysięcy z 41 tysięcy osób, pracujących w PGG w ubiegłym roku.
Zaznaczył, że szybki proces odchodzenia od węgla będzie miał przełożenie na sytuację lokalnego rynku pracy. W niektórych powiatach na Śląsku może spowodować zwiększenie bezrobocia do prawie 40 procent.
Jaki jest długofalowy model transformacji polskiego górnictwa?
- Dane te są bardzo prawdopodobne i mają duże szanse zmaterializowania się w momencie, kiedy scenariusz odchodzenia od węgla będzie bardzo szybki i radykalny - dodał Tomasz Rogala.
00:30 10745829_2.mp3 Prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala - o skutkach szybkiego procesu odchodzenia od węgla i przełożeniu tego na sytuację lokalnego rynku pracy. (IAR)
Z zaprezentowanych przez niego szacunków wynika, że w "szybkim i radykalnym" scenariuszu doszłoby by wielokrotnego wzrostu bezrobocia w szeregu powiatów Górnego Śląska. W przypadku Rudy Śląskiej wzrost ten byłby 10-krotny, z 3 do 30 proc. W powiatach rybnickim i wodzisławskim bezrobocie skoczyłoby z 6 do 38-39 proc, w bieruńsko-lędzińskim z 3 do 37 proc., a w mikołowskim z 4 do 15 proc.
00:12 10745829_1.mp3 Prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala - o dekarbonizacji oraz skutkach ograniczenia wykorzystania węgla. (IAR)
Jednocześnie, jak wynika z prezentacji PGG, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji byłby w stanie dostarczyć co roku najwyżej 200 mln euro nowych środków. Przy założeniu, że Polska otrzyma 20 proc. z Funduszu w wysokości 7,5 mld euro, rozłożonych na 10 lat.
Tymczasem, jak wskazywał prezes PGG, dziś polskie górnictwo węgla kamiennego generuje przepływy pieniężne na poziomie 4 mld euro rocznie, czyli 20 razy więcej, niż nowe środki z FST. Dodatkowo zasila budżety samorządów kwotą 3 mld zł rocznie i co roku kupuje sprzęt i usługi za 200 mln euro.
PGE to największy producent węgla energetycznego w Unii Europejskiej.
IAR/PAP, PR24, akg