Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Piotr Radecki 12.05.2021

Być jak Iga Świątek. Dzieciństwo na korcie [POSŁUCHAJ]

Dziewczynki chcą być jak Iga Świątek, a chłopcy – jak Hubert Hurkacz. Tenis za sprawą obojga wymienionych mistrzów tej dyscypliny w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Ci, którzy śledzą zwycięstwa naszych tenisistów, marzą, by sami sięgnąć po najważniejsze trofea. 

Posłuchaj
11:16 Trojka Reportaz 2021_05_12 17_45_18.mp3 "Z marzeniami na korcie" – reportaż Antoniego Rokickiego (Reportaż/Trójka)

 

Zaszczepić pasję do sportu

Rodzice przyprowadzają swoje dzieci na zajęcia gry w tenisa z różnych powodów. Często jest to chęć przekazania pasji z pokolenia na pokolenie. – Jako że ja gram w tenisa, to oczywiste, żeby młody poszedł w ślady taty i też próbował grać. Jest bardzo energiczny, więc wszelkie ruchowe zajęcia przychodzą mu z łatwością – mówi ojciec pięcioletniego chłopca, który przygodę z tenisem zaczął półtora roku wcześniej.

Z kolei matka dwunastolatki i dziewięcioletnich bliźniaków, przyznaje, że tenis jest jej sposobem na spędzanie czasu ze znajomymi. Oczywiście, sukcesy polskich graczy również mają swoje znaczenie. – Oglądaliśmy występy Hurkacza i Igi świątek. Daje nam kopa to, że Polska ma w końcu sukcesy – mówi kobieta.


NAC wyścig pokoju 1200.jpg
"Maj kołem się toczył". Historia Wyścigu Pokoju w reportażu Jakuba Tarki

Młodzi nie chcą grać?

Michał Niemiec to Mistrz Polski Juniorów 1978 roku i założyciel klubu tenisowego. Pierwsze pokolenie, które wyszkolił, to to urodzone w latach 80. Jak zauważył, z biegiem lat młodzi adepci sztuki gry w tenisa coraz krócej pozostają na korcie. – Te roczniki grały prawie do końca studiów. Kolejne roczniki jak dociągnęły do matury, to było dobrze. Teraz ograniczają granie już na początku liceum, bo muszą się uczyć – ubolewa. 

Bywalcy klubu już jako nastolatkowie mają wieloletnie doświadczenie w grze. Przyjeżdżają do klubu dwa-trzy razy w tygodniu, gdzie spędzają na treningach przynajmniej godzinę, często pod czujnym okiem rodziców. – Są tatusiowie, którzy chcą, żeby dziecko szybciej się ruszało, było bardziej energiczne, żeby poprawiało błędy. Dlatego trenerzy czasami nie chcą, by rodzice byli obecni, bo to stresuje dzieci i wprowadza nerwową atmosferę – opowiada jedna z kobiet wypowiadających się reportażu. – Ale czasem ciężko jest się powstrzymać – przyznaje.

Drugi Federer

– Chyba każdy rodzic tak ma. Jak już posyła dziecko na jakieś zajęcia, to chce, żeby było drugim Ronaldo, Messim czy Federerem – mówi ojciec pięciolatka. – Chciałbym, żeby mój syn grał. Czy będzie zawodowcem, to się okaże – podsumowuje.

***

Tytuł reportażu: "Z marzeniami na korcie"
Autorka reportażu: 
Antoni Rokicki 
Data emisji: 
12.05.2020
Godzina emisji: 
17.44

kr