Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Piotr Radecki 25.05.2021

Wyspy nadziei. Czy Europa ma szansę na odrodzenie?

Czy Europa i tworzące ją społeczeństwa mają szansę na odrodzenie? Jak kształtuje się cywilizacja europejska i jaką rolę w Unii grają Niemcy? Czy można znaleźć receptę na odrodzenie Christianitas? Na jakich fundamentach powinna być zbudowana nasza tożsamość? – Odpowiedzi na powyższe pytania oraz na kwestie związane z kondycją Kościoła katolickiego, w audycji "Klub Trójki", szukała Michalina Szymborska.

Czy w Kościele katolickim mamy do czynienia ze schizmą? – Na samym początku trzeba zaznaczyć, że Kościół przestał mówić jednym głosem już w latach  sześćdziesiątych. Można postawić tezę, że ta pełzająca schizma zaczęła się w roku 1968, gdy papież Paweł VI ogłosił encyklikę "Humanae vitae". Był to moment, w którym część episkopatów na Zachodzie postanowiło kontestować zawarte w niej nauczanie. Zaczęło się od deklaracji episkopatu Niemiec, później Austrii, Szwajcarii, Belgii i Holandii. Doszło do tego, że te kościoły de facto wypowiedziały posłuszeństwo Stolicy Apostolskiej – mówił Grzegorz Górny, pisarz, publicysta. – Papież Paweł VI postanowił nie interweniować w tej sprawie. Bał się publicznego podziału. Zdecydował, że w tej sytuacji nie będzie podejmował środków dyscyplinarnych. Milczenie papieża jedynie ośmieliło kontestatorów do trwania w swoich schizmach, które szczególnie mocno postąpiły w czasach trwającego obecnie pontyfikatu. Obecnie wielu księży i biskupów rzuca otwarte wyzwania nauczaniu Kościoła nie tylko w tej, ale też w wielu innych kwestiach – wyjaśniał. 

Posłuchaj
52:59 2021_05_25 22_06_10_PR3_Klub_Trojki.mp3 Europa. Czy ma szansę na odrodzenie? (Klub Trójki)

 

Pretekst do zmiany fundamentów

– Problemem, z którym mierzy się Kościół, jest przechodzenie katolików na protestantyzm, zwłaszcza jeśli chodzi o wyznania zielonoświątkowe i ewangelickie. Ten proces tyczy się w głównej mierze Ameryki Południowej. Wiąże się to za faktem, że ci ex-katolicy odnajdują w nowych religiach ducha, którego zabrakło im w Kościele katolickim, zbyt uwikłanym w politykę – tłumaczył. – Pojęcie schizmy traci jednak na znaczeniu w obliczu wydarzeń, które rozegrały się w Chinach. Na mocy tajnego porozumienia między Stolicą Apostolską a Chińską Republiką Ludową, do Kościoła katolickiego włączono całą schizmatycką instytucję, jaką jest Patriotyczny Kościół Chiński. Nie ma w nim prawdziwych święceń kapłańskich, a jednak Stolica Apostolska uznała pozycję tamtejszych biskupów i zwierzchność partii komunistycznej nad tym kościołem. Rodzi się więc pytanie o to, jak określić granice schizmy, gdy do wnętrza Kościoła wchłania się cały schizmatycki ruch, bez konieczności wyrzeczenia się jego dotychczasowej drogi. W tym przypadku trudno wymagać od biskupów niemieckich tego, czego nie wymaga się od chińskich – kontynuował Grzegorz Górny. 

Zdjęcie ilustracyjne Zdjęcie ilustracyjne / Shutterstock

Decentralizacja Kościoła

– Decentralizacja Kościoła jest faktem. Obserwujemy zjawisko nadawania jej kształtu. Słowem kluczem jest w tym przypadku synodyzacja. Stolica apostolska zapowiedziała, że to temu procesowi właśnie będzie poświęcony najnowszy synod. To nowy sposób zarządzania Kościołem, które odbywać się będzie poprzez zebrania kościołów lokalnych. To, co rozpoczęli Niemcy, to forma ucieczka do przodu i próba narzucenia własnych reguł gry poprzez obranie własnej drogi synodalnej. Wśród wysuwanych postulatów znalazły się m.in. zmiany nauczania Kościoła dotyczące homoseksualizmu, kwestie związane z wyświęcaniem kobiet na księży oraz zniesieniem celibatu – mówił gość "Klubu Trójki"

Schizma czy herezja? 

– Moim zdaniem użycie terminu schizma jest niesłuszne. To, co dzieje się w Europie Zachodniej, to herezja. Schizma to podział polityczno-organizacyjny. Kwestie doktrynalne to w jej przypadku sprawa drugorzędna lub w ogóle niewystępująca. W przypadku herezji natomiast kluczowy jest temat doktryny. To pęknięcie, które najtrudniej skleić, co niesie zagrożenie i skandal. To właśnie jest zasadniczy problem Kościoła niemieckiego – uściślił Piotr Gursztyn, dziennikarz, historyk. – Kościół niemiecki jest bardzo bogatą instytucją, która może funkcjonować bez wiernych. To gigantyczna organizacja, finansowe perpetuum mobile. Tamtejszy Kościół posiada nieruchomości i udziały w przedsiębiorstwach. To różnica, którą trzeba sobie uświadomić. Kościół polski utrzymywany jest przez wiernych. To problem, który nie występuje za naszą zachodnią granicą – doprecyzował. 

Zdjęcie ilustracyjne Zdjęcie ilustracyjne

Nacechowanie regionalne

– Uważam, że nasz region cechuje postkolonialny kompleks niższości. Jesteśmy peryferią w stosunku do świata Zachodu. Poddaje się nas szantażowi sankcjonowania obyczajowości w prawie, które podaje się jako warunek niezbędny do modernizacji. Nierzadko słyszymy też przekaz, że powinniśmy zrobić to dla naszego bezpieczeństwa, a niewprowadzenie tych reguł skutkować będzie tym, że zostaniemy sami, wepchnięci w paszczę lwa, czyli Rosji – mówił ekspert. 

– Kibicuję projektowi "Międzymorza". To jednak inicjatywa obliczona na długie lata. Nie unikniemy sporych różnic i konfliktów, takich jak ten w sprawie budowy elektrowni i kopalni, który obserwujemy obecnie. Pojawia się więc pytanie, czy da się zachować solidarność w relacjach wewnątrzunijnych? Myślę, że czasami tak. Nie powinniśmy całkowicie opuszczać Europy Zachodniej. Dla wielu spraw będziemy mogli znaleźć tam sojuszników. Jesteśmy organizmem politycznym. Powinniśmy więc tworzyć więzi i je podtrzymywać. Tym, czego nam brakuje, jest łączność kulturowa w Europie Środkowej. Jesteśmy tak zapatrzeni w Zachód, że nie wiemy nic o swoich sąsiadach i wzajemnie – podsumował Piotr Gursztyn. 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michalina Symborska
Goście: Grzegorz Górny (pisarz, publicysta), Piotr Gursztyn (dziennikarz, historyk)
Data emisji: 25.05.2021
Godzina emisji: 22.06

zch