Pismo branżowe "Medycyna Praktyczna” zorganizowało nietypowy konkurs dla lekarzy: "Przychodzi wena do lekarza” im. Profesora Andrzeja Szczeklika. Ocenie podlegał nie ich fach, lecz wrażliwość i talent literacki. Fundacja "Mimo Wszystko” była partnerem projektu.
- Dla lekarza pisanie może być pewną formą terapii - mówi gość "Klubu Trójki", Ewa Lipska . Sama potrzeba pisania wiele mówi też o lekarzu. - Pokazuje, że jego wrażliwość jest na innym piętrze, że jest bardziej zwrócony w kierunku pacjenta, którego leczy - dodaje poetka.
- Nosimy w sobie tyle problemów i najcudowniejszą terapią jest to, że możemy je z siebie wyrzucić - dodaje Anna Dymna. - Czytając prozę i wiersze, które przesyłają lekarze, widzimy, że ten zawód nie jest prosty - dodaje aktorka i szefowa fundacji "Mimo wszystko".
Anna Dymna zwraca uwagę, że podczas VI sympozjum "Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej", uczestnicy rozmawiali na temat: "Czy lekarz powinien zapewniać pacjentom opiekę duchową?": - Wszyscy krzyczą, że tak. Ale jak to zrobić w sytuacji, w jakiej lekarze obecnie pracują?... - zastanawia się Anna Dymna. - To jest straszliwy problem - podkreśla.
- Lekarze podejmują bardzo trudny zawód - uważa ks. Arkadiusz Zawistowski, kapelan Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, sekretarz Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Służby Zdrowia i Chorych. - Zmagają się z różnymi problemami, w tym z własną samotnością, cierpieniem. Dlatego też potrzebują opieki i ja tego doświadczam - dodaje ksiądz. Kapelan zwraca uwagę na to, że księża w szpitalach są nie tylko po to, by wspierać pacjentów, ale także po to, by swoje powołanie wykorzystać w kontakcie z lekarzami.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Jerzego Sosnowskiego.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00.