Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 27.07.2015

Nowe TBS-y: będą mieszkania z czynszem mniejszym o połowę od cen rynkowych

Rząd chce uruchomić państwowy program budownictwa czynszowego. A to oznacza reaktywację popularnych kiedyś TBS-ów (Towarzystwo Budownictwa Społecznego). W ten sposób przez 10 lat ma powstać 30 tys. mieszkań, o umiarkowanych czynszach.
Posłuchaj
  • Nowe TBS-y to przede wszystkim ma być wsparcie dla rodzin z dziećmi, ponieważ one są najsłabsze ekonomicznie – podkreślają zgodnie eksperci na antenie Czwórki. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

TBS-y czeka druga młodość. To ma być oferta dla tych osób, których nie stać dziś na własne mieszkanie.

– Chcemy wesprzeć budownictwo czynszowe, a tym samym pomóc tym osobom, które z jednej strony mają zbyt wysokie dochody by móc ubiegać się o mieszkania komunalne, a z drugiej ich dochody nie pozwalają jednak na wzięcie kredytu mieszkaniowego na zasadach komercyjnych. Chodzi tu przede wszystkim o osoby młode, które dopiero wchodzą na rynek pracy, rozpoczynają swoje życie zawodowe. Stąd też taka oferta mieszkań  na wynajem, ze stabilną stawką czynszową, zdecydowanie niższą niż te oferowane na zasadach komercyjnych, z pewnością będzie dla tych osób atrakcyjna ofertą – tłumaczy Piotr Popa, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Kto może wynajmować w nowych TBS-ach

Ale żeby z takiej oferty skorzystać, i wynajmować  tanie mieszkanie od państwa, trzeba będzie spełnić określone kryteria.
– Tam jest maksymalny próg dochodowy, po przekroczeniu którego nie będzie można korzystać z wynajmu w TBS. W Warszawie dwuosobowa rodzina będzie mogła zarabiać maksymalnie ok. 4–5 tys. zł na rękę miesięcznie. To jest dosyć dużo. A po drugie trzeba mieć sporo pieniędzy – 25 proc. kosztu zbudowania takiej nieruchomości trzeba będzie wpłacić do TBS-u, żeby można było się cieszyć niższym czynszem – dodaje Bartosz Turek, analityk Lion's Bank.

Preferencje dla rodzin

Przede wszystkim ma to być wsparcie dla rodzin z dziećmi, ponieważ one są najsłabsze ekonomicznie. 

– Są też w takich inwestycjach zawarte pewne preferencje, o charakterze prorodzinnym, ponieważ będą premiowane te przedsięwzięcia, w których będzie przewidziany większy udział mieszkań dla rodzin z dziećmi – podkreśla Piotr Popa z resortu infrastruktury i rozwoju.

Im więcej mieszkań, tym niższe czynsze

A budownictwo socjalne jest w Polsce bardzo potrzebne. Nie tak dawno z podobnego programu  mieszkań pod wynajem powstało ich 100 tysięcy. Ale to nadal za mało. I dlatego nowe czynszowe mieszkania są krokiem w dobrym kierunku.

– To jest bez wątpienia bardzo ważny element rynku mieszkaniowego, to jest w ogóle bardzo potrzebny projekt. I ten program będzie działał przez wiele lat. Tych mieszkań będzie coraz więcej i faktycznie ten segment który jest niezwykle ważny –mieszkań o ograniczonych czynszach – będzie rósł, i to jest jak najbardziej potrzebne. Ponieważ ten model  sprawdza się już na Zachodzie, np. w Danii, we Francji, to naprawdę bardzo dobrze tam działa. W Danii co piąty Duńczyk mieszka właśnie w takim mieszkaniu, wynajmowanym po niższym niż rynkowy czynsz. W Polsce też powinniśmy taki zasób budować, bo po prostu jest on niezbędny – zauważa Bartosz Turek. 

Nowe TBS-sy już w tym roku – popyt zapewniony

Rządowy program budowy mieszkań czynszowych  mógłby zacząć działać jeszcze w  tym roku.

– Inwestycje te będą finansowane z tzw. funduszu dopłat, będzie on obejmować sumę ok. 750 mln zł, co umożliwi udzielenie kredytów na kwotę przekraczającą 4 mld zł. W konsekwencji, w ciągu najbliższych 10 lat powinno być wybudowanych ok. 30 tys. mieszkań – wylicza Piotr Popa.

A popyt na czynszówki będzie spory, bo taki wynajem ma być znacznie tańszy od tego, co dziś mamy na rynku.

 - Jeżeli chcielibyśmy teraz wynająć mieszkanie 50 mkw. w Warszawie, to trzeba na ten cel wydać od 2 do 2,5 tys. zł. Gdyby TBS-y już teraz działały na tych nowych zasadach, które są zapisane w ustawie, to czynsz można by skalkulować w wysokości 1200–1300 zł, a więc o połowę taniej. To powoduje, że TBS-y szczególnie w Warszawie, ale też w innych dużych miastach, nie powinny mieć problemów ze znalezieniem najemców – ocenia Bartosz Turek. 
Według wyliczeń ekspertów na rynku jest zapotrzebowanie nawet na 100 tys. takich nowych mieszkań czynszowych.

Justyna Golonko, mb