Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 17.08.2015

Najlepszy moment na branie kredytów. Warto skorzystać z jeszcze niskich stóp procentowych

Kredyt na własne mieszkanie? A może na samochód? Jeżeli mamy takie plany powinniśmy się spieszyć. Oprocentowanie kredytów hipotecznych jest obecnie bardzo niskie, a jeżeli rząd wprowadzi w życie projekt przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich na złote, to o kredyt będzie trudniej każdemu.
Posłuchaj
  • Jeżeli WIBOR wzrósłby do poziomu 5 proc., czyli np. do poziomu sprzed 3 lat, to rata kredytu zaciągniętego na 30 lat, wzrośnie nawet o 40 proc. – wylicza na antenie Czwórki Michał Krajkowski, doradca finansowy Notus. (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Jeżeli nie chcemy już mieszkać z mamą i marzy nam się kupno własnego mieszkania powinniśmy się spieszyć. Starając się o kredyt hipoteczny banki wymagać będą od nas w przyszłym roku 15-proc. wkładu własnego. Dziś jest to 10 proc. Także stopy procentowe są obecnie na niskim poziomie.

Niskie stopy procentowe już niedługo

Ale jak mówi Michał Krajkowski, doradca finansowy Notus, nie będzie tak zawsze. – Oprocentowanie kredytu mieszkaniowego, jak i większości kredytów jest zmienne. Zależy od WIBOR-u, czyli od wysokość oprocentowania kredytów na naszym rynku międzybankowym. Jeżeli więc zacznie on rosnąć, a tego oczekujemy, ponieważ wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku Rada Polityki Pieniężnej zacznie podnosić stopy procentowe, to wtedy zacznie też rosnąć oprocentowanie i raty kredytowe. Jeżeli WIBOR wzrósłby do poziomu 5 proc., czyli np. do poziomu sprzed 3 lat, to rata kredytu zaciągniętego na 30 lat, wzrośnie nawet o 40 proc. – wylicza ekspert.

Lepiej więc wiedzieć, na co się piszemy.

Koszt banków, ale klienci też zapłacą

Kredyty mogą być też droższe, jeżeli w życie wejdzie projekt przewalutowania na złote kredytów we frankach szwajcarskich.

 – Konsekwencją tego może być z jednej strony ograniczenie przyszłej akcji kredytowej. Z drugiej strony, nawet jeżeli banki będą chciały utrzymać tę akcję kredytową, to te kredyty mogą być droższe. Po prostu dla banków przewalutowanie to będzie strata, więc tutaj po prostu będą próbowały, i będą nawet musiały dostosować swoje bilanse, aby sprostać tym wymogom. Dlatego skutkiem przewalutowania kredytów może być ograniczenie akcji kredytowej. Nie we wszystkich bankach, ale w tych, które mają w swoich portfelach bardzo dużo tych kredytów – wyjaśnia Michał Krajkowski.

Ostrzejsze kryteria kredytowe

Osobom z umową o dzieło, zlecenie czy też nawet o pracę może być po prostu trudniej o kredyt. Tyle, że nie wszystkie banki udzielały kredytów we frankach.

– Jeżeli część banków poniesie olbrzymie koszty i ograniczy akcję kredytową, to może być tak, że jedna osoba, która pójdzie do banku, który te koszty poniósł, w ogóle nie dostanie kredytu, a w innym banku dostanie bez problemu nawet kilkaset tysięcy złotych. Mając dokładnie te same dochody możemy mieć – w zależności od banku – zdolność kredytową kilkaset tysięcy wyższą. A w przyszłości może się jeszcze zwiększyć ta różnica – zauważa Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

 Mniej pieniędzy na kredyty

Przewalutowanie wpłynie nie tylko na kredyty hipoteczne. Problem mogą mieć też Ci, którzy myśleli na przykład o pożyczce na samochód.

–Te banki, które poniosą duże koszty ze względu na przewalutowanie i umorzenie zadłużenia tych kredytów frankowych, będą prawdopodobnie zmuszone do ograniczenia akcji kredytowej, jako całości. Nie tylko nowych kredytów hipotecznych, ale również gotówkowych, ratalnych itd. Co się wówczas stanie? Banki będą nadal udzielały tych kredytów, tylko w mniejszej skali. A to oznacza, że jeżeli przyjdzie do nich tyle samo klientów co obecnie, to części tych klientów będą musieli odmówić kredytu – dodaje ekspert. A komu odmówią? Oczywiście osobom z najmniejszymi dochodami.

Przypomnijmy więc, że obecnie mamy bardzo niskie oprocentowanie, czyli możemy wziąć kredyt na dobrych warunkach i na pewno łatwo go dostaniemy. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że oprocentowanie może w najbliższych latach wzrosnąć. A jeżeli będziemy rozglądać się za kredytem w przyszłości, to dobrze będzie porównać oferty różnych banków. W tych, które nie udzielały kredytów we frankach, z większym prawdopodobieństwem otrzymamy lepszą ofertę.

Kamil Piechowski, mb