Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 25.08.2015

Energia z OZE wspomoże bezpieczeństwo energetyczne kraju

Tegoroczne wysokie temperatury i susza sprawiły, że pojawiły się problemy z dostawami energii. Na razie, co prawda, nie w naszych domach, ale firmy odczuły wprowadzane odgórnie ograniczania.
Posłuchaj
  • OZE jest energią, którą możemy pozyskiwać z własnych zasobów, nie musimy ich kupować, importować z obcych krajów, tak więc każdy kilowat wyprodukowany przez odnawialne źródła energii, to o kilowat większe bezpieczeństwo Polski – mówi Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej. (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Co zatem trzeba robić, by unikać takich zagrożeń?

 – Może się okazać, że energii z węgla nie będziemy mogli produkować. To dlatego, że nie będzie wody do chłodzenia. I to jest to zagrożenie, które powinno być widziane. Będzie ono również wówczas, gdybyśmy się zdecydowali na budowę elektrowni atomowej. Myślę że to tego nie dojdzie właśnie dlatego, że w Polsce nie mamy zasobów wody, które by gwarantowały bezpieczeństwo pracy tego typu instalacji – w takich sytuacjach, jak w tej chwili, czyli długotrwałego okresu suszy z brakiem opadów i bardzo niskim stanem wód – wyjaśnia dr Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej.

OZE pomoże w bezpieczeństwie

 Jednym z elementów zabezpieczenia energetycznego naszego kraju może być rozwój odnawialnych źródeł energii – dodaje ekspert

 – To jest energia, którą możemy pozyskiwać z własnych zasobów, nie musimy ich kupować, importować z obcych krajów, tak więc każdy kilowat wyprodukowany przez odnawialne źródła energii, to o kilowat większe bezpieczeństwo Polski – mówi Zbigniew Karaczun.

To tylko teoria

Z kolei dr Dominik Smyrgała, ekspert do spraw bezpieczeństwa energetycznego Collegium Civitas uważa, że OZE dziś tylko teoretycznie uchronić mogą nas przed ograniczeniami w dostawie energii.

– Teoretycznie, oczywiście, każda zainstalowana nowa moc energetyki odnawialnej, zwiększa dostęp energii i powinna poprawiać bezpieczeństwo energetyczne. Ale problem jest inny i polega na tym, że OZE nie jest w stanie produkować energii w sposób ciągły. To znaczy można ją zużyć tylko wtedy, gdy jest wyprodukowana, a są duże problemy z jej magazynowaniem. A jeżeli są warunki meteorologiczne niesprzyjające, czyli nie wieje i nie świeci, to i tak trzeba ją uzupełniać energią konwencjonalną. Jest to więc przyszłość, ale ta przyszłość jeszcze nie nadeszła i w niektórych krajach np. w Niemczech już odczuwalne jest to, że za szybko, być może, poszli w tym kierunku – mówi dr Dominik Smyrgała.

Inny sposób użytkowania przyniesie korzyści

A to, co każdy z nas powinien zrobić, to zmienić sposób użytkowania energii.

 – Powinniśmy być bardziej energetycznie efektywni. Nie mówię oszczędni, ale właśnie efektywni. Nauczyć się wykorzystywać energię w taki sposób, by w gospodarstwach domowych korzystać z niej wtedy, gdy nie potrzebuje jej tak bardzo przemysł. W Gdańsku jedna z grup energetycznych próbuje wprowadzać różne taryfy dobowe, byśmy my w gospodarstwach domowych wiedzieli np. kiedy warto prać. A warto w nocy, gdy zapotrzebowanie na energię jest mniejsze. To ogromny obszar działalności państwa i firm innowacyjnych, które można by wprowadzić – to m.in. budowa tzw. wirtualnych elektrowni czyli wiązanie ze sobą osiedla kilkudziesięciu czy kilkuset gospodarstw domowych w pewien system energetyczny, dzięki czemu można znacząco zmniejszyć jednostkowe zużycie energii. I zapotrzebowanie będzie mniejsze. Bo nie każdy w każdym momencie energię potrzebuje – mówi Zbigniew Karaczun.

Zdaniem eksperta o energetyce powinniśmy myśleć, tak jak w XXI w. – W Polsce dominuje myślenie z XIX w, takie, że tylko wielkie centralne sieciowe elektrownie węglowe nas zbawią – dodaje.

Dominik Olędzki, gra


 

 

tagi: OZE