Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w środę podała datę wyborów prezydenckich. Ogłosiła, że odbędą się w niedzielę, 10 maja, a ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona dwa tygodnie później - 24. maja. Kilka godzin później podczas spotkania z mieszkańcami Lubartowa Andrzej Duda oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegał się o prezydencką reelekcję.
Andrzej Duda ogłosił swój start w wyborach prezydenckich
Zdaniem Marka Pęka termin wyborów jest sprawą drugorzędną. - Spodziewaliśmy, kiedy mniej więcej nastąpią wybory prezydenckie. Jesteśmy do nich przygotowani, pan prezydent również. Andrzej Duda jako urzędujący prezydent jest faworytem, ma pewien handicap. Prawo i Sprawiedliwość na pewno zrobi wszystko, żeby w kampanii wyborczej wypadł jak najlepiej - powiedział senator PiS.
Bogusław Liberadzki przyznał, że spodziewał się, że wybory prezydenckie zostaną ogłoszone na 10 maja. - Wydaje mi się, że to termin dość naturalny, praktycznie najbliższy z możliwych. Jest on także wygodny dla prezydenta Andrzeja Dudy - powiedział europoseł z ramienia SLD, odnosząc się do tego, że osoba ubiegająca się o reelekcję jest kandydatem wyzywającym pozostałych do rozmów i dyskusji na temat aktualnych spraw związanych w tym przypadku z Polską.
Wizyta Emmanuela Macrona
"Debatę Jedynki" zdominował jednak temat niedawnej dwudniowej wizyty Emmanuela Macrona w Polsce. Francuski prezydent m.in. spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim oraz marszałkami Sejmu i Senatu, a jednym z pierwszych punktów programu było podpisanie układu o współpracy strategicznej między Francją a Polską.
Marek Pęk nawiązał w tym kontekście do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, co stało się w nocy z piątku na sobotę. Według niego opuszczenie Wspólnoty przez Brytyjczyków jest dobrym momentem na głęboką refleksję przywódców poszczególnych państw członkowskich pod kątem dalszego funkcjonowania UE. - I tak odbieram słowa, które Emmanuel Macron powiedział w Polsce. Widać wyraźnie, że dostrzega sytuację pewnego przełomu, a rola Polski w tej układance staje się coraz bardziej poważna - podkreślił.
Senator dodał, że choć Polska przedstawiana jest przez inne unijne państwa jako pewien fenomen gospodarczy i społeczny, to w kontekście dalszych rozmów na płaszczyźnie przyszłości wspólnoty musi się zmienić traktowanie naszego kraju. - Jeżeli mamy poważnie rozmawiać o resecie i nowej jakości w relacjach zarówno polsko-francuskich, jak i wewnątrzunijnych, to musimy zacząć troszeczkę inaczej siebie postrzegać. W Unii Europejskiej nie może być miejsca na podwójne standardy i nieustanne czołganie niektórych państw, które w pewnych aspektach mają większe pragnienia suwerenności - zaznaczył Marek Pęk.
Premier: Polska i Francja potwierdziły partnerstwo strategiczne i chcą budować silną Europę
"Zaprosił nas do współpracy"
Bogusław Liberadzki odebrał zaś wizytę francuskiego prezydenta w Polsce jako wyciągnięcie ręki i zaproponowanie naszemu krajowi powrotu do głównego nurtu w UE. - Emmanuel Macron pokazał, że miejsce wśród pięciu największych unijnych państw zwolniło się i jest ono dla Polski. Zaprosił nas do współpracy z największymi krajami w ramach Trójkąta Wiemarskiego oraz do rozpoczęcia prac nad nową generacją czołgów - powiedział europoseł.
Zaznaczył, że w Polsce Emmanuel Macron przypomniał, że UE musi być wielka, a żeby tak się stało, musi być bardziej zwarta. - Dlatego, że silna Europa to również zdolność obronna. I tu wyraźnie podkreślił, że nie jest przeciwko NATO, a za uzupełnieniem zdolności obronnej NATO - powiedział Bogusław Liberadzki.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Goście: Marek Pęk (PiS), Bogusław Liberadzki (SLD)
Data emisji: 05.02.2020
Godzina emisji: 18.11
bb/ans