Prezydent Donald Trump zapowiedział, że nałoży dodatkowe sankcje na Iran, aby powstrzymać władze tego państwa przed uzyskaniem broni jądrowej. Zastrzegł, że w sprawie tego kraju opcja militarna jest nadal możliwa. Z drugiej strony zadeklarował, iż jest gotowy na deeskalację napięć w stosunkach między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Wyraził gotowość do szybkiego zawarcia umowy, która wzmocniłaby osłabioną irańską gospodarkę.
- Można powiedzieć, że prezydent w polityce zagranicznej kieruje się bardziej własnym instynktem. W kampanii wielokrotnie krytykował politykę interwencjonizmu. Powtarzał, że jest świetnym negocjatorem, a konflikty można rozwiązywać w sposób pokojowy, bez użycia siły. Zresztą obiecał Amerykanom, że wycofa Stany Zjednoczone z niekończącego się konfliktu na Bliskim Wschodzie – powiedziała w Polskim Radiu 24 Renata Nowaczewska.
Jej zdaniem prezydent USA zdał sobie sprawę, że przystąpienie do wojny mogłoby go kosztować reelekcję. - Natomiast to, co oferuje w tej chwili w negocjacjach, to właściwie jest tylko kij. Nie ma żadnej marchewki. Kolejne sankcje spowodują, że Iran jedynie utwierdzi się w przekonaniu, że ta wojna przeciwko Ameryce musi być kontynuowana – podkreśliła ekspertka.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Bogumił Husejnow.
Polskie Radio 24/bartos
-------------------------
Data emisji: 22.06.2019
Godzina emisji: 19.46