Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 28.09.2021

Słowem i czynem: w odpowiedzi na szok I rozbioru Rzeczpospolitej

W 1768 roku za broń chwycili polityczni przeciwnicy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wezwali do powszechnego powstania szlachty w obronie wiary katolickiej, swobód republikańskich i niepodległości Rzeczpospolitej. Blisko stutysięczny zryw trwał cztery lata i zakończył się klęską konfederatów oraz I rozbiorem Polski, którego dokonały: Rosja, Austria i Prusy w 1772 roku. 
Posłuchaj
  • Słowem i czynem: w odpowiedzi na szok I rozbioru Rzeczpospolitej (Historia żywa/Jedynka)
Czytaj także

Posłuchaj
39:48 [ PR1]PR1 (mp3) 2021_09_27 PR1_21_08_14_Historia_żywa.mp3 Słowem i czynem: w odpowiedzi na szok I rozbioru Rzeczpospolitej (Historia żywa/Jedynka)

 

- Konfederacja barska była reakcją, ale nie tylko rozumianą jako reakcja prawicy, ultrakatolickiej, przeciwko siłom postępu. Chodzi o inny rodzaj reakcji, choć, oczywiście, motywy katolickie, obrona tożsamości katolickiej, były szalenie ważne przy wybuchu konfederacji barskiej, ale szczególnie ważnym, coraz ważniejszym motywem w przebiegu tej trwającej cztery i pół roku konfederacji, tego wielkiego powstania, przez które przewinęło się ponad sto tysięcy aktywnych uczestników, była po prostu walka o niepodległość - powiedział w Programie 1 historyk prof. Andrzej Nowak.

- Bardzo ważny był ten motyw reakcji na podeptanie niepodległości przez porwanie senatorów w 1767 roku przez ambasadora rosyjskiego i wywiezienie w głąb Rosji, na podpisanie haniebnego układu o przyjaźni z Rosją, uzależniającego do reszty Rzeczpospolitą od "opieki" ambasadorów rosyjskich. Reakcją na to była konfederacja barska. Sądzę, że warto tę dynamikę przejścia od sprawy katolickiej do sprawy niepodległości opisać słowami najwybitniejszego historyka konfederacji barskiej Władysława Konopczyńskiego:  

"Na tę chwilę największej pychy rosyjskiej [uprowadzenia senatorów] przypada zwrot niespodziany, a stanowczy w dziejach upadającej Rzeczpospolitej. Ze skromnej, szlacheckiej piersi kilkudziesięciu obywateli, zgromadzonych w Barze na południowym krańcu Rzeczpospolitej, wydziera się krzyk żarliwego uczucia religijnego, przebudzonego sumienia narodowego i wiekuistej woli do prawdziwej niepodległości. Przebudzeni jeszcze nie wiedzą, co im w duszach gra, ale jutro, pojutrze, będą wiedzieli, że to już nie o swawole na folwarku, lecz o zbiorową wolność moralną i polityczną chodzi" - wskazał.


Czytaj także:


Czy to, co się stało w reakcji na powstanie nowego zjawiska, jakim była okrojona Rzeczpospolita, jakim był sam akt I rozbioru, było szokiem, pobudką do wytrwałego działania, czy też zostało potraktowane jako nieszczęście, które się zdarza, a potem się "odstanie" samo z siebie? - Był to wielki szok. Wielki szok, który został rozumnie przepracowany. To podejście do sprawy niepodległości, jako najważniejszej, które zadokumentowała szlachta, i nie tylko, będzie prowadzić skłóconą wewnętrznie scenę polityczną Rzeczpospolitej do jednej myśli: coś trzeba zrobić, żeby Rzeczpospolita nie upadła - podkreślił.

800px-Prima_Pagina_Chronicae_Galli_Anonymi_Polona.jpg
Nowy cykl: "Poczet – odnowa: od Leszka do Leszka"

- Pierwszy ruch został wykonany na, smutnym bardzo, sejmie, jaki Rzeczpospolita musiała zwołać pod presją mocarstw rozbiorowych, żeby zatwierdzić akt barbarzyństwa na niej dokonany, czyli zatwierdzić rozbiory. Ten pierwszy sejm został wykorzystany właśnie do tego, żeby podjąć pewne działania naprawcze. Działania, w których zaczną się spotykać ci, którzy jeszcze niedawno stali po dwóch stronach barykady, czyli konfederaci barscy i wojska króla Stanisława Augusta Poniatowskiego tłumiące, razem z wojskiem rosyjskim, powstanie polskiej szlachty w obronie niepodległości - zauważył prof. Nowak. 

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycji: Historia żywa

Prowadzi: Dorota Truszczak 

Gość: prof. Andrzej Nowak (historyk, publicysta, nauczyciel akademicki, sowietolog, autor "Dziejów Polski")

Data emisji: 27.09.2021

Godzina emisji: 21.10

kk