rozGRYwka: "IQ Ft" i "IQ Twist"

Obie łamigłówki zapakowane są w niewielkie opakowania. Łatwo się z nimi poruszać, nie zajmują dużo miejsca, co z pewnością jest ich dużym atutem. - We wszystkich tych łamigłówkach idea jest taka, że pierwsze zadania są łatwe. Rodzice często mówią, że to za proste dla ich pociech, na co odpowiadam - dobrze, ale spróbujcie kolejne i sami się przekonajcie, czy tak rzeczywiście jest - przybliża w "Czwartym Wymiarze" pozycję Krzysztof Szafrański z wydawnictwa Granna .
Gdy przeznaczone są dla starszych graczy. Na planszy nie ma zwierzątek, lecz elementy abstrakcyjne. - Gry kieszonkowe smart wyglądają niepozornie, ale wszystkie są naprawdę wymagające i mają do wykonania ponad 100 zadań. To spore wyzwanie. Zaczynając od tych najbarzdiej skomplikowanych możemy się sfrustrować - mówi Szafrański.

Pudełko z grą "IQ Twist"

A czym w ogóle różnią się od siebie IQ Fit i IQ Twist? - Pierwszy był IQ Twist, który polegał na wypełnieniu planszy klocuszkami w odpowiednich kolorach. W IQ Fit mamy zaś trójwymiarowe kulki połączone ze sobą. Można powiedzieć, że IQ Fit to po prostu udoskonalona wersja Twista, bardziej zaawansowana i wymagająca - reausumuje Szafrański.
Reakcje zdecydowanej większości graczy na obie nasze propozycje są entuzjastyczne. Wśród przeznaczonych dla jednej osoby gier - łamigłówek, to z pewnością wyróżniające się produkcje.
(ac)