To było prawdziwe święto mediów. Na 37. Międzynarodową Konferencję i Wystawę PIKE 2010 udał się Kuba Marcinowicz. Z plenerowego studia w Sopocie wraz z gośćmi „Czwartego wymiaru” oceniał m. in. przemiany, jakim ulega telewizja, by wyjść zwycięsko ze starcia z internetem.
Droga od SD do HD
– Płynnie przechodzimy od telewizji standardowej rozdzielczości (SD) do telewizji wysokiej rozdzielczości (HD) – ocenia Tomasz Żurański, prezes telewizji kablowej Vectra. Jak podkreśla, robimy to, by uzyskać lepszą jakość obrazu. Różnice w obrazie widać podczas oglądania kanałów przyrodniczych, sportowych, filmowych czy muzycznych. W mniejszym stopniu zauważyć je można w przypadku kanałów dziecięcych, gdyż kreskówki są mniej „wrażliwe” na różnice w standardach.
Tomasz Żurański zaznacza, że na rynku znajdują się telewizory HD Ready i Full HD, co u klientów może wywoływać konsternację. Okazuje się, że aby móc oglądać telewizję w jakości HD, należy kupić telewizor Full HD i, jak podkreśla gość Kuby Marcinowicza, znaleźć dostawcę sygnału telewizyjnego w tym standardzie.
Trzeci wymiar telewizji to nie telewizja trójwymiarowa
Telewizja staje się coraz bardziej interaktywna i konsekwentnie integruje się z internetem. Wynik tego procesu określamy mianem trzeciego wymiaru telewizji – wyjaśnia Jacek Kobierzycki z telewizji kablowej TOYA. Zdaniem gościa „Czwartego wymiaru”, aby – wobec rosnącej atrakcyjności multimedialnych treści dostępnych w internecie – zatrzymać odpływ widzów sprzed telewizorów, operatorzy musieli zaproponować im rozwiązanie integrujące oba te media. – Stany Zjednoczone przegapiły swoje pięć minut i tam serwisy internetowe „przykryły” telewizje. My musimy zmienić styl i nie dopuścić do tego – podkreśla Kobierzycki. Na rynku coraz częściej pojawiają się więc telewizory pozwalające na korzystanie z zasobów sieci.
Jak wymyślić i sprzedać kanał tematyczny
Jak przyznaje Janusz Arciszewski – prezes firmy Aster, w tej chwili trudno byłoby wymyślić nowy kanał tematyczny. Już dziś oferty wielu kanałów się dublują. Gdyby mimo to ktoś chciał uruchomić całkiem nowy kanał tematyczny, musiałby posiadać spore zasoby finansowe i wpływ na operatorów, którzy, biorąc pod uwagę prognozy oglądalności i zapotrzebowanie rynkowe, mogą poszerzyć swoją ofertę o nowy kanał. – Natomiast kanały, które mają słabą oglądalność, wypadają z oferty lub obniżane są koszty ich odbioru – wyjaśnia Janusz Arciszewski.
Trwająca od 17 do 20 października 38. Międzynarodowa Konferencja i Wystawa PIKE 2010 jest jedną z najważniejszych krajowych imprez poświęconych mediom. W ramach konferencji odbyły się dyskusje dotyczące wyzwań stojących przed operatorami komunikacji elektronicznej, telewizji 3D, ekonomicznych perspektyw rynku komunikacji elektronicznej w trakcie przemiany cyfrowej i polskiego rynku kanałów telewizyjnych i reklam.
ap/ŁSz