Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 17.04.2012

Test gry: "Tom Clancy’s H.A.W.X. 2" – dobra na chwilę

- Gry z serii Tom Clancy’s zawsze były dobrymi shooterami, tutaj też chodzi o strzelanie, tym razem z lataniem. Dzieje się bardzo dużo i bardzo fajnie – mówił Leszek Smosarski z firmy Electronic Dreams.
Test gry: Tom Clancys H.A.W.X. 2  dobra na chwilęfot. Aurelia Chmiel

"Tom Clancy’s H.A.W.X. 2" to kontynuacja dobrze przyjętej (ponad dwa miliony sprzedanych egzemplarzy), zręcznościowej gry lotniczej, sygnowanej nazwiskiem znanego amerykańskiego autora powieści sensacyjnych. Zasiadamy w niej za sterami nowoczesnych myśliwców i uczestniczymy w podniebnych bataliach.

- Szczęśliwie sterowanie jest tu bardzo intuicyjne, bardzo proste i nieprzekombinowane, co sprawia, że lata się bardzo przyjemnie – oceniał nasz stały ekspert od gier konsolowych Leszek Smosarski.

W grze poza lataniem można "przećwiczyć" sobie i inne elementy z pilotowania odrzutowcem takie jak starty i lądowania, a nawet tankowanie w powietrzu. Czekają nas również różnorodne misje powietrzne: od latania szpiegowskim dronem i podsłuchiwania, po udzielanie wsparcia wojskom lądowym.

Pewien zawód fanom powieści Toma Clancy’ego sprawić może niezbyt rozbudowana historia opowiedziana w grze. - Spodziewałem się fantastycznej fabuły, a dostałem prostą sytuację z cyklu globalny konflikt, z którym trzeba zrobić porządek – ironizował gość Kuby Marcinowicza. Naszego eksperta nie powaliła również polska wersja językowa, która nie dość, że została zrealizowana połowicznie i miesza się z językiem angielskim, to na dodatek brzmi sztucznie.

Jednak nie to jest największą wadą tej dosyć miodnej powietrznej strzelanki: - Niestety, to jest gra do przejścia na raz. Jak przejdziemy misje, to już nic więcej z niej wyciągnąć nie można – oceniał Smosarski. Więcej na temat gry dowiesz się oglądając wideo z audycji.

bch