Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 31.05.2012

Test gry: "Max Payne 3" - najlepszy bullet-time

- To najładniejsza gra na konsolę obecnej generacji - zachęca do gry Leszek Smosarski. Ale uwaga, tylko dla dorosłych graczy!
Test gry: Max Payne 3 - najlepszy bullet-timemat.pras.

Leszek Smosarki z Electronic Dreams i Kuba Marcinowicz na antenie Czwórki zagrali w najnowszą wersję gry "Max Payne", to już jej trzecia część. Na pierwszy ogień poszła ocena fabuły i wydaje się, że to jedyny słabszy punkt tej gry.

- Fabuła jest sprawą, która mnie najmniej przekonuje w "Max Payne 3", jest miałka - wyjaśnia Leszek Smosarski. - Ma dużo zwrotów akcji, więc w jakimś sensie jest fajna, ale to, że max Payne wyprowadził się do San Paulo, pracuje jako ochroniarz dla bogatego milionera i porywają mu żonę - nie pasuje mi - dodaje.

W "Max Paynie" pojawiły się za to fantastyczne nowości jak np. możliwość chowania się za osłonami. A, żę jak twierdzi Leszek Smosarski "Max Payne żyje bullet-timem" to ten jest tu dopracowany w najmniejszych szczegółach. - Takiej fizyki nie widziałem nigdzie.

Grafika jest również znakomita. - To najładniejsza gra na konsolę obecnej generacji, ale to gra od 18 roku życia bo jest bardzo brutalna - ostrzega Leszek Smosarski. Dźwięk tej gry to również pierwsza klasa. Głos Maxa Payna to ten sam aktorski głos, który słyszeliśmy w poprzednich częściach gry.

Grę single player można przejść, w zależności od poziomu trudności, jaki wybierzemy w kilka do kilkunastu godzin. Jest też rozbudowany multiplayer.

Autorzy "Max Payne 3" zadbali o rozbudowany arsenał i inne gadżety jak bullet-cam - jak to działa dowiesz się słuchając czwórkowej audycji, lub oglądając załączony plik wideo.

Leszek
Leszek Smosarski i Kuba Marcinowicz / fot. Aurelia Chmiel

(pj)