To nie do końca planszowa gra. Trudno ją sklasyfikować, bo choć teoretycznie jest to gra bez prądu, to jednak baterii użyć w niej należy. Pudełko jest spore, ale w środku, znajdziemy kolejne, niewielkie pudełeczko. W nim są płytki, zasilane bateriami. Po włączeniu naszym oczom ukażą się słowa.
– Najlepszym podejściem do tej gry będzie założenie, że jeśli lubimy gry słowne, typu Scrabble, spodoba nam się także Boggle Flash – zapewnia Błażej Kubacki z portalu grybezpradu.pl. – Poza tym gra jest ciekawie wydana i jest gadżetem: łączy w sobie trochę ze świata gier bez prądu, czyli takich, w które po prostu gra się tylko na stole bez wykorzystania jakiejkolwiek elektroniki, i trochę ze świata prostych gier elektronicznych.
Zdaniem eksperta Czwórki "Boggle Flash" sprawdzi się w każdej konfiguracji: zarówno jako łamigłówka, jak i gra, która będzie wyzwaniem dla kilku osób.
– Szczególnie, że jej wielkość powoduje, że można ją zabrać ze sobą wszędzie, na wakacje, albo nawet na piknik – mówi Kubacki. – Można po prostu ją wsunąć do kieszeni.
źr. Czwórka
Żeby uruchomić grę, kładziemy płytki obok siebie i uruchamiamy je. Jest kilka trybów rozgrywek. Jakich? Dowiedz się więcej o tym i o samej grze, słuchając całej "Rozgrywki" z audycji "Czwarty wymiar" i obejrzyj, jak nasi dziennikarze łamali sobie głowy nad "Boggle Flash", klikając w ikonkę kamery.
(kd)