Czwórka
Karina Duczyńska
07.11.2013
Budziki-hantle, budziki-bomby? Wielki test budzików
Aplikacje w telefonie, budzik uciekający, albo budzik-bomba? W "Czwartym wymiarze" testujemy budziki. Sprawdziliśmy, które z nich są "zabójczo" skuteczne, a które w ogóle nas nie budzą.
Nie wszystkie budziki da się tak po prostu "zabić" młotkiemGlow Images/East News
Posłuchaj
-
Aplikacje w telefonie, budzik uciekający, budzik-hantla, czy budzik-bomba? Wielki test budzików (Czwórka/Czwarty wymiar)
Czytaj także
- Wstawanie szczególnie w godzinach bardzo porannych jest problemem dla wielu ludzi - mówi Igor Ivon z portalu takapaka.pl. - Zdecydowana większość z nas przerzuciła się z klasycznych budzików na używanie komórek, ale niektórzy nie są w stanie wstać nawet przy najgłośniejszym, najbardziej irytującym alarmie.
Dlatego warto wypróbować różne rodzaje budzików. Budziki-bomby wyglądają jak prawdziwe detonatory. - Głośnik w takim budziku jest naprawdę spory - opowiada Iwon. - Dlatego sprzęt ten nadaje ok. 120 decybeli. To naprawdę dużo, bo startujący samolot generuje ich ok. 140. Dodatkowo do dyspozycji mamy bardzo przydatne wibracje.
Zdaniem naszego testera dźwięku budzika-bomby nie da się znieść. - Jest piskliwy i bardzo wysoki. Jeśli szybko się go nie wyłączy, naprawdę będą nas bolały uszy - mówi reporter Czwórki. - Poza tym wibrujący budzik możemy włożyć pod poduszkę, co dodatkowo spotęguje efekt natychmiastowego budzenia. Mrowienie w głowie też daje dużego kopa.
A jak budzą budziki-hantle, albo uciekające budziki? Dowiecie się, słuchając nagrania testu budzików z "Czwartego wymiaru". Zapraszamy!
(kd)