Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Czyżewski 09.01.2017

Wołek, klusia i fajni poganie. Świąteczne apokryfy

– Ewangelie pozostawiają mnóstwo niedopowiedzeń, a tych ludzie średniowiecza nie znosili. Każdą lukę starali się wypełnić jakąś historią – mówił mediewista Łukasz Kozak.

Trzech Króli 1200 Rzym 1200.jpg
Na początku Trzej Królowie nie byli królami

Źródła apokryficzne najdłużej przetrwały w ikonografii. Do dziś mamy stajenkę, żłóbek, wołka i osiołka. Skąd te zwierzęta się tam wzięły? Wiadomo, że apokryfy odnoszą się w tym miejscu do słów proroka Izajasza: "wół zna swego gospodarza i osioł - żłób swego pana, a Izrael Mnie nie poznaje, mój lud niczego nie rozumie" (Iz 1,3).

Apokryficzna ewangelia Pseudo-Mateusza (prawdopodobnie z VI w.) opisuje tę sytuację tak: "trzeciego dnia po narodzeniu Panna Maryja wyszła z groty i udała się do stajni. Tam złożyła dzieciątko w żłobie, a wół i osioł oddali mu pokłon".

Z kolei w "Rozmyślaniu przemyskim", pierwszym w języku polskim tak obszernym tekście apokryficznym, osiołek nazywany jest "klusią". Ale to nie wszystko - Święty Józef okazuje się tam gburem besztającym Maryję za jej prorocze wizje, zaś weseli poganie, jak zauważył Łukasz Kozak, są dużo fajniejsi od płaczących Żydów.

***

Tytuł audycji: Kryzys wieku średniego

Prowadzą: Łukasz Kozak i Łukasz Modelski

Data emisji: 8.01.2017

Godzina emisji: 18.00

mc/bch