Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Przemysław Goławski 13.09.2011

Czas na bunt!

W poszukiwaniu wolności, chcąc wyrazić siebie bardzo często sprzeciwiamy się temu co nas otacza. Rozmawiamy o tym, jak zademonstrować bunt i jak rozpoznać buntownika.
Czas na buntGlow Images/East News

Zdaniem Partyka Kuniszewicza, prowadzącego audycję "W cztery oczy", wzorem buntownika w słusznej sprawie jest Michał Drzymała, który obchodziłby dziś 154. urodziny. Prowadził on otwarty spór z pruską administracją o pozwolenie na budowę domu – jego wóz stał się symbolem walki z germanizacją i wyrazem sprzeciwu wobec zaborcy.

- Bunt to przeciwstawianie się rzeczywistości - mówi Maurycy Seweryn z Warszawskiej Grupy Doradców Public Relations. – Osoba, która się buntuje, zachowuje się jak człowiek, który musi się bronić. Bunt może więc skutkować kłótnią, ponieważ nie komunikujemy się ze stroną konfliktu i nie usiłujemy dowiedzieć się z czego wynika bunt drugiej osoby – wyjaśnia ekspert.

Sprzeciw wobec czegoś wyrazić możemy na wiele sposobów. Jak pisze Wiola, słuchaczka Czwórki, najlepszy jest foch. – To ulubiona broń kobiet – mówi. Zdaniem słuchacza Dodka z Zielonej Góry sposoby na pokazanie buntu ewoluują, tak jak społeczeństwo. Dodaje, że dziś skuteczną formą wyrażenia siebie i swojego sprzeciwu mogą być murale i graffiti.

Wiele o naszym poczuciu buntu i chęci wyrażenia sprzeciwu powie nasze ciało. – Zbuntowana osoba zamyka się w sobie, zamyka ramiona, robi krok do tyłu – opisuje Seweryn. Innym gestem jest dotykanie nosa lub ust. Pochodzi on z okresu naszego dojrzewania, dotykając ust możemy na przykład nie chcieć, by z naszych ust padło o jedno słowo za dużo.

Jak jeszcze wyrazić możemy nasz bunt? Szczegóły w dźwięku audycji.

pg