Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 05.12.2012

Najbrzydsze miasto Europy - to tu urodziły sie Smerfy

To wyjątkowa wyprawa. Tym razem w ramach cyklu podróżniczego Czwórka wybrała się do Belgii. Ale nie po to, by podziwiać strzeliste gmachy Brukseli, ale by zobaczyć… podobno najbrzydsze miasto Europy.
Posępne kamienice CharleroyPosępne kamienice Charleroyźr. wikimedia.commons.org/aut. Jmh2o
Posłuchaj
  • Dlaczego Charleroy uznano za najbrzydsze miasto Europy?
  • Rozmowa z Olivierem Noelem oraz Michelem Janowskim
Czytaj także

W Charleroy mnóstwo jest opuszczonych hut stali i zapomnianych fabryk, po których pozostały jedynie metalowe szkielety. Gości otaczają industrialne krajobrazy, spod ziemi wyziera nigdy nie wykończona stacja metra.

I choć z pewnością jest tam także kilka arcyciekawych pereł architektonicznych, wbrew pozorom jednak to nie wystawy, wernisaże i zabytki przyciągają turystów, a przedziwne historie, jak choćby ta o istnieniu w okolicy najbardziej dołującej ulicy świata. Poza tym miasto to jednak jest zagłębiem kultury i komiksowych wydawnictw.

– Warto pamiętać, że to właśnie tam powstały najbardziej znane belgijskie komiksy – tłumaczy Michel Janowski, odpowiedzialny za promocję turystyczną Belgii w Polsce. – Stamtąd pochodzą Smerfy i Lucky Luke.

Poznaj tajemnice fascynujących zakatków świata > > >

Choć Belgowie nie najlepiej oceniają Cherleroy, warto się tam wybrać - To miasto bardzo ucierpiało w swojej historii i płaci za to cenę do dziś – mówi Janowski. – Ale czy jest najbrzydsze? Kilka miast w Polsce mogłoby się pod tym względem mierzyć z Charleroy.

Posłuchaj nagrań audycji "4 do 4" - rozmowy z Michelem Janowskim oraz dziennikarzem Olivierem Noëlem, oraz materiału Beaty Kwiatkowskiej.

(kd)