Nie ma konfliktu pokoleń, ale młodzież jest rozpieszczona

Młodzi ludzie dziś mają bardzo wygórowane aspiracje względem swojego rozwoju zawodowego twierdzą eksperci zaproszeni do dyskusji w Czwórce: - Tymczasem podstawą rozwoju człowieka jest pokora i świadomość tego, w jaki sposób człowiek się rozwija. A kultura masowa, w której dorasta dzisiejsze pokolenie pokazuje, że to, co należy w życiu osiągnąć trzeba mieć tu i teraz. Dlatego, jeśli ktoś jest na utrzymaniu rodziców i dostaje pierwszą pracę, za którą nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać to jej po prostu nie podejmuje, bo lepiej posiedzieć w domu przed telewizorem albo pograć w playstation - dodaje Sebastian Kaleta, prezes "Młodzi dla Polski".
8,5 miliona młodych Polaków między 15 a 19 rokiem życia jest na utrzymaniu rodziców i akurat to nikogo nie dziwi. Nieco inaczej wygląda sytuacja z grupami wiekowymi 25-29 oraz 30-34. Tutaj odpowiednio 60 i 30 procent nadal mieszka z rodziną.
- To bardzo komfortowe wyjście z sytuacji, które daje dużo możliwości. Pozwala na przykład skupić się na inwestowaniu w siebie, zdobywaniu wiedzy i kompetencji - mówi dr Marcin Sińczuch z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW. - Tym bardziej, że jeszcze nigdy w historii badań społecznych młodzi ludzie nie mieli tak dobrego kontaktu ze swoimi rodzicami. Dziś nie ma mowy ani o konflikcie pokoleń, ani o buncie nastolatków, a bardziej o konstruktywnej kontestacji.
Dyskusja na temat kondycji polskiej młodzieży odbyła się w audycji "4 do 4". Posłuchaj nagrania dołączonego do artykułu, sprawdź też, co o młodym pokoleniu sądzą studenci i jak radzą sobie w wynajętym mieszkaniu, z dala od troskliwych rodziców i dziadków.
kul