Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 07.02.2013

Żubry na uspokojenie i dla prokrastynacji

Patrzenie na zwierzęta wywołuje pozytywne emocje. Jest też świetną wymówką, żeby odłożyć na później np. naukę do egzaminów. Podczas sesji wielu dosięga prokrastynacja.
Żubry w rezerwacie pokazowym w Puszczy BiałowieskiejŻubry w rezerwacie pokazowym w Puszczy Białowieskiejźr. Wikipedia/CC/Ludwig Schneider

Transmisje z polanki żubrów z Puszczy Białowieskiej codziennie na stronie internetowej ogląda blisko 20 tysięcy osób. Część z nich to pewnie fani rosnącego w siłę fanpaga internetowego o nazwie "Jeszcze tylko sprawdzę, co robią żubry i mogę zacząć się uczyć", która już ma 36 tysięcy fanów.

- Założyłam tę stronę wieczorem, w niedzielę. Na początku polubiło to paru moich znajomych, po paru godzinach było 200 osób, a rano, jak wstałam, 15 tysięcy - mówi Katarzyna Długoszewska studentka UKSW i administratorka fanpaga. - Uczyłam się do sesji, miałam dużo egzaminów i oglądałam żubry. Tę stronę założyłam dla żartu - dodaje.

Marię Cywińską, socjologa internetu popularność podlądania żubrów, by się nie uczyć, w ogóle nie dziwi. - Student znajdzie każdy możliwy sposób by się nie uczyć - mówi.
Zjawisko zajmowania się innymi sprawami, by odwlec zajęcie mniej "miłe" nazywamy prokrastynacją.
Freud by powiedział, że ludzie prokrastynują, bo kieruj nimi zasada przyjemności - mówi czwórkowy ekspert. - Prokrastynacja pojawia się wtedy, gdy musimy wykonywać czynności niezbyt przyjemne. Odkładamy je bez końca, przesuwamy w czasie - dodaje.

Więcej o podglądaniu żubrów i prokrastynacji dowiesz się słuchając załączonego materiału Eli Burzy w audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4".

(pj)