Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Rafał Kątny 13.08.2012

25 "spadających gwiazd" na godzinę

Z taką częstotliwością meteoroidy bombardowały Ziemię w nocy z 12 na 13 sierpnia. Kto nie skorzystał z okazji i nie wypowiedział życzenia do "spadającej gwiazdy", ten ma jeszcze szanse, gdyż roje Perseidów będą rozświetlały noce niemal przez cały sierpień.
25 spadających gwiazd na godzinęGlow Images/East News
Posłuchaj
  • "Bed&Breakfast" w gwiazdach
  • Karol Wójcicki o spadających gwiazdach
Czytaj także

- To było spektakularne widowisko, niektóre z gwiazd zostawiały piękne ślady - mówił w Czwórce Karol Wójcicki badacz z Centrum Nauki Kopernik.

Wbrew nazwie, to co określamy mianem "spadających gwiazd", wcale gwiazdami nie jest. - Gwiazdy są dużo większe i znajdują się dużo dalej - pouczał młody naukowiec. - My widzimy drobiny materii, niewiększe od ziarna piachu które wpadając do ziemskiej atmosfery z prędkościami dochodzącymi do 72 kilometrów na sekundę, ulegają spaleniu - wyjaśniał. To co widzimy na niebie w postaci krótkiego błysku na niebie, to właśnie efekt tej reakcji.

Najwięcej "spadających gwiazd" możemy zobaczyć w sierpniu, gdyż wtedy nasza planeta bombardowana jest przez strumień cząstek w zwiększonej częstotliwości. - One pochodzą od komety Swift-Tuttle, która wtedy przelatuje przez Układ Słoneczny i pozostawia za sobą piękny warkocz. On jest właśnie skupiskiem gazów i takich drobnych cząstek - tłumaczył Karol Wójcicki.

"Spadające gwiazdy" będzie można obserować do 20 sierpnia. Więcej na ich temat dowiesz się słuchając nagrani audycji.

bch