To tam - w środkowej Syberii - były pierwotne siedziby tego koczowniczego ludu, który z czasem przywędrował na nadczarnomorskie stepy i był postrachem mieszkańców Wschodniej Europy. Grecki historyk Herodot pisał, że Scytowie ze skalpów pokonanych wrogów szyją ubrania, a czaszki zabitych wykorzystują jako puchary do wznoszenia toastów.
Ten znany z waleczności lud grzebał swoich zmarłych w ziemnych kurhanach. Bogate wyposażenie od starożytności przyciągało rabusiów grobów, stąd większość komór została ogołocona, ale zdarzają się wyjątki.
- Kurhany są widoczne w stepie - to jest typowe dla krajobrazu stepowego i dla koczowników-. One były pewnego rodzaju punktami orientacyjnymi dla nich, zarówno w terenie jak i stanowiły swojego rodzaju "Axis mundi", te groby ich przodków były bardzo ważne dla nich samoświadomości - mówił dr Łukasz Oleszczak z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W "Dolinie Królów" jest ich około tysiąca, jednak nie wszystkie są to kurhany książęce - dodaje.
W dalszej części audycji była mowa dr Oleszczuk opowiadał o niezwykłym odkryciu ekipy oraz o dalszych planach.
***
Tytuł audycji: Eureka
Prowadzi: Katarzyna Kobylecka
Gość: dr Łukasz Oleszczak (Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Data emisji: 15.05.2020 r.
Godzina emisji: 19.08
kk/ans