Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Daniel Szablewski 13.09.2021

Laureaci Nagrody Nobla. "Przynależność narodowa jest zawsze bardzo dyskusyjna"

Już wkrótce poznamy laureatów Nagrody Nobla, która w tym roku obchodzić będzie swoje 120. urodziny. Pierwszym jej laureatem w dziedzinie fizyki, w 1901 roku, został odkrywca promieni X Wilhelm Konrad Roentgen, z kolei dwa lata później tę najważniejszą nagrodę naukową otrzymała Maria Skłodowska-Curie wraz z mężem Piotrem Curie i Henri Becquerelem. W historii Nagrody Nobla przyznano ją wielokrotnie badaczom pochodzącym z Rzeczypospolitej.
Posłuchaj
  • W historii Nagrody Nobla przyznano ją wielokrotnie badaczom pochodzącym z Rzeczypospolitej (Jedynka/Eureka)
Czytaj także

geny_dna_ok.jpg
Ciemna materia genomu, czyli identyfikacja długich niekodujących RNA
Posłuchaj
24:23 2021_09_13 19_30_34_PR1_Eureka.mp3 W historii Nagrody Nobla przyznano ją wielokrotnie badaczom pochodzącym z Rzeczypospolitej (Jedynka/Eureka)

- Przynależność narodowa Nagrody Nobla jest zawsze rzeczą bardzo dyskusyjną. Mamy kanon siedmiu podstawowych noblistów: Marię Skłodowską-Curie, Wałęsę, Sienkiewicza, Reymonta, Miłosza, Szymborską i Tokarczuk, ale jeżeli zajrzymy w spis amerykańskich noblistów, to tam jest oczywiście Miłosz, bo on był wówczas profesorem w Berkeley, a jeśli spojrzymy na francuskich, to tam jest Skłodowska-Curie - mówi prof. Andrzej Hennel z Uniwersytetu Warszawskiego.

W związku z tym na świecie dość powszechna jest opinia, że w 1903 roku nagrodę w dziedzinie fizyki otrzymało troje uczonych z Francji, a Maria Skłodowska-Curie to badaczka francuska, która urodziła się w Cesarstwie Rosyjskim.

Zdaniem gościa Jedynki najbardziej charakterystyczny jest jednak przykład Alberta Einsteina. - Był Żydem i nawet miał zostać prezydentem Izraela, ale odmówił. Był obywatelem Szwajcarii, jak również profesorem w Berlinie, a dużą część życia spędził w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie te cztery kraje przyznają się do Einsteina - dodaje.

Polak z brytyjskim paszportem

- Jeżeli popatrzeć na życiorysy bardzo wielu noblistów, to okazuje się, że wywodzą się z terenów Rzeczypospolitej. W przeciwieństwie do oficjalnego kanonu państwowego, miejscowości, z których pochodzą, lub uczelni, z którymi mieli związek, bardzo się z tego cieszą. Uniwersytet Warszawski jest dumny z sześciu noblistów. Mamy Józefa Rotblata, który zrobił doktorat na Wydziale Fizyki UW, później brał udział w programie Manhattan, a następnie był jednym z głównych liderów organizacji Pugwash. Właśnie Pugwash i Rotblat otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla. Wprawdzie Anglicy też przyznają się do niego, bo nadali mu obywatelstwo i tytuł szlachecki, ale przecież on cały czas mówił, że jest Polakiem z brytyjskim paszportem - przybliża prof. Andrzej Hennel.

Z kolei Klaus von Klitzing jest laureatem Nagrody Nobla z 1985 roku za odkrycie kwantowego efektu Halla. Jak okazuje się, urodził się on w Polsce. - Środa Wielkopolska jest bardzo dumna z tego, że ma laureata Nagrody Nobla (…). Tablica von Klitzinga znajduje się na szpitalu, w którym się urodził - słyszymy.

Czytaj również:

Michelson odwiedził prezydenta

- Jeżeli chodzi o innych noblistów fizyków, trzeba sięgnąć bardzo głęboko do połowy XIX wieku, kiedy w Strzelnie Kujawskim urodził się Albert Michelson. Pochodził z bardzo ubogiej rodziny, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych - opowiada prof. Andrzej Hennel.

- Młody Michelson okazał się znakomitym uczniem, miał jedną z najlepszych matur w USA, a prezydent Grant miał prawo przyjęcia dziesięciu najlepszych na Akademię Marynarki Wojennej. Niestety były dodatkowe punkty w wojnie secesyjnej, ojciec Michelsona nie brał w niej udziału, więc Michelson był jedenasty w tej klasyfikacji. Ten młody chłopak przejechał całe Stany Zjednoczone i przyszedł pod Biały Dom, żeby tam złapać prezydenta Granta i powiedzieć: "Ja byłem ten jedenasty". Rzeczywiście dostał się na te studia i dzielnie przesłużył trzy lata w marynarce, ale ostatecznie został fizykiem i dostał Nagrodę Nobla - dodaje ekspert Jedynki.

W audycji także:

Wstępny opis ludzkiego genomu, zwanego księgą życia, opublikowano już ponad 20 lat temu. W ciągu ostatnich lat uczeni ustalili, że geny kodujące białka stanowią zaledwie do 2 procent ludzkiego genomu. Pozostałą część nazwano jego ciemną materią, z powodu nieznanej roli, jaką odgrywa ona w komórce.

Co skrywa ta część genomu i jaką rolę odgrywa w biologii komórki - to pytania, na które starają się odpowiedzieć badacze prowadzący międzynarodowy projekt GENCODE. Wśród nich jest dr hab. Barbara Uszczyńska-Ratajczak z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu.

***

Tytuł audycji: "Wieczór odkrywców" w paśmie "Eureka"

Prowadził: Krzysztof Michalski

Goście: dr hab. Barbara Uszczyńska-Ratajczak (Instytut Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu), prof. Andrzej Hennel (UW) 

Data emisji: 13.09.2021

Godzina emisji: 19.30

DS