Po wpadkach Holendrów i Niemców ze stosowaniem szkodliwego fipronilu na fermach hodowlanych i pojawieniem się w sklepach skażonych jaj oraz drobiu, nasiliła się dyskusja czy unijny system RASFF ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach działa efektywnie, czy nie należałoby go usprawnić?
Rażące zaniedbania
Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, uważa, że zachodnioeuropejscy producenci i dystrybutorzy dopuścili się rażących zaniedbań, a także zbyt późno poinformowali o problemie.
- Te spóźnienia każą się zastanowić, czy wszystko jest tak jak powinno być. Oczywiście zdarzają się zawsze jakieś problemy, główną przyczyną są błędy ludzkie. Jednak Unia Europejska od wielu lat inwestuje, wdraża i wymaga pełnego zachowania zasad bezpieczeństwa żywności, dotyczy to zarówno produktów żywnościowych, jak i pasz, i to jest właśnie system RASFF. Co więcej, Unia Europejska po aferze z zafałszowaną wołowiną i koniną, wprowadziła dodatkowy system wczesnego ostrzegania o produktach zafałszowanych. Zatem mamy dwa systemy, w których natychmiast powinna rozchodzić się informacja, że coś jest nie tak z danym produktem. W takiej sytuacja nasze służby mogą podjąć natychmiastowe działania. W momencie gdy produkt trafia do sklepu to jest już trochę za późno i te działania są wtedy mocno utrudnione – podkreśla rozmówca.
Konsekwencje to embargo na żywność
W Polsce ma wkrótce powstać jedna Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności. Czy to dobrze ?
- Sposób zorganizowania urzędowej kontroli żywności w Polsce, czy w jakimkolwiek innym kraju, czy jest pod jednym ministrem, pod dwoma, czy pod premierem nie ma znaczenia. Istotne jest jednak czy urzędowa kontrola w Polsce będzie skuteczna, efektywna, czy wszystkie procedury będą zachowane. Kluczowe jest też to, żeby w trakcie przekształcania organu kontrolującego, procedury były zgodne z unijnymi wymogami. Każda większa niezgodność w efekcie na przykład zbyt szybkich reform, może spowodować, że nasza urzędowa kontrola żywności nie spełni unijnych wymagań. To w prostej drodze może prowadzić do embarga na eksport żywności – ostrzega gość.
Zdaniem producentów artykułów spożywczych w projekcie utworzenia Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Żywności brakuje rozwiązań pozwalających na skuteczną walkę z szarą strefą, z wprowadzaniem na rynek podróbek i zafałszowanych produktów.
Dariusz Kwiatkowski, abo