W ubiegłym roku BMW Motorrad zapowiedziało, że pracuje nad skuterem elektrycznym, który ma być opcją dla dwóch grup docelowych – rowerzystów i motocyklistów. To kompromis, który powinien zadowolić nawet najbardziej negatywnie nastawionych do pomysłu klientów.
Skuter wygląda naprawdę elegancko – w fabrycznej wersji kolorystycznej dominuje metaliczna szarość. Część elementów pomalowano na czarno i pomarańczowo.
Pojazd ma ruchome siedzisko, światła LED (z przodu, z tyłu i kierunkowskazy) oraz najnowszą generację systemu ABS, który dzięki czujnikowi przechyłu może kontrolować hamowanie także na zakrętach.
W skuterze zamontowano 10 calowy wyświetlacz, który wyposażony został w nawigację oraz łączność internetową.
W podstawowej wersji (31 KM), kierowca do wyboru ma 3 tryby jazdy: Eco, Deszcz oraz Droga, które może intuicyjnie zmieniać w trakcie jazdy. W bogatszej wersji (42 KM) dostępny jest też tryb „dynamiczny”, który pozwala na wydobycie jeszcze większej mocy z pojazdu i osiągnięcie prędkości 50 km/h w zaledwie 2,6 sekundy.
Oba silniki pozwalają na rozwinięcie prędkości do 120 km/h. Maksymalny zasięg na jednym ładowaniu wynosi 130 km. Akumulator litowo-jonowy można ładować w każdym domowym gniazdku, a jego pełne naładowanie trwa ok. 4 godzin. Dzięki szybkiej ładowarce, czas można skrócić nawet o połowę.
Czy w Polsce znajdą się amatorzy podróżowania elektrycznym skuterem od BMW?
bp
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: https://response.jp/article/2021/07/21/347907.html