Domowy ogród. "To połączenie zajęć praktycznych i terapii"

Trzeba kochać to, co się robi i nawet w przypadku niepowodzeń, które się zdarzają, nie rezygnować z hobby Krzysztof Bartoszek

Gość Czwórki przyznaje, że roślinami interesował się od dziecka, a kiedy dorósł marzył o "zielonym" domu. - Rośliny są piękne i praca z nimi mnie uspokaja. Traktuję ją jako rodzaj terapii - opowiada. - To zajęcie, przy którym koncentrują się nie tylko ręce, ale i głowa. Więc jeśli jesteśmy po ciężkim dniu w pracy, możemy zrelaksować się, przesadzając doniczki - dodaje. 

Krzysztof Bartoszek ma bardzo bogatą kolekcję roślin. Oprócz podstawowej pielęgnacji, przyznaje, że rozmawia z nimi, a kiedy daje komuś roślinę w prezencie, zawsze się z nią żegna. - Fascynuje mnie ich umiejętność przystosowania się do różnych sytuacji oraz to, jak potrafią być wdzięczne - mówi.  

Zobacz

Ekologiczna partyzantka. Dla zieleni, przeciwko betonowi

Sprawdź:

• Jan Mencwel. Jak mądrze myśleć o drzewach, zanim zaleje nas betonoza
• Farma w mieście - zgodnie z rytmem natury
• Nietypowy mural. Na wiosnę zamieszkają w nim ptaki

Im więcej posadzimy roślin z naszej strefy klimatycznej, tym mniej będziemy mieć pracy Krzysztof Bartoszek

Domowe ogrodnictwo staje się coraz bardziej popularne - co widać także w mediach społecznościowych. Użytkownicy chwalą się okazami, które udało im się wyhodować w doniczkach i dokumentują to zdjęciami. - Bardzo mnie to cieszy, bo uprawianie domowego ogrodu wpływa na wzrost świadomości ekologicznej. Rośliny oczyszczają powietrze, powodują, że lepiej nam się oddycha, są klimatyzatorem, który obniża temperaturę, a kuchenny zielnik dostarczy nam świeży szczypiorek nawet w środku grudnia - podsumowuje Bartoszek. 

Jak dbam o swój ogród | Balkonowy warzywnik | Mój EKOdom / Rejestruje

*** 

Tytuł audycji: Czat Czwórki

kul