Sztuczna inteligencja - szansa czy zagrożenie?

Microsoft zastąpi swoich pracowników sztuczną inteligencją?

- Mając smartfona, mamy w zasięgu algorytmy sztucznej inteligencji, które podsyłają nam chociażby treści, które chcielibyśmy przeczytać, dostosowują reklamy do naszych preferencji - mówi dr hab. Dariusz Jemielniak z Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym Akademii Leona Koźmińskiego. - Informacje zdrowotne, które przesyłamy do różnych serwisów, także są później analizowane z punktu widzenia sztucznej inteligencji. Chciałbym, żeby te zebrane dane nie służyły tylko marketingowi, ale też stanowiły wartość dodaną i żeby był w tym sensowny cel społeczny i zdrowotny.

Obok użytecznej roli sztucznej inteligencji w naszym życiu, rozmówcy zauważają również zagrożenia, jakie może za sobą nieść. Choćby te związane z ograniczoną odpowiedzialnością za jej błędy. - Obecnie twórcy sztucznej inteligencji, udostępniając użytkownikom swoje dzieła, na ogół tak formułują umowę licencyjną, że to użytkownik ponosi konsekwencje używania sprzętu i jest to kwestia, która prędzej czy później będzie musiała być uregulowana na szczeblu administracyjnym - tłumaczy Maciej Jagaciak z Polskiego Towarzystwa Studiów nad Przyszłością. - Może dojść do sytuacji, gdy sztuczna inteligencja steruje światłami drogowym, dochodzi do usterki, a w konsekwencji do wypadku i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności. Wydaje się, że bez regulacji nie można będzie czuć się bezpiecznie.

FN Meka - Robot, który rapuje i podbija sieć

Czytaj także:

• Fake newsy. O sztuce selekcjonowania informacji
• Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka?

Jak mówi specjalista, algorytmy sztucznej inteligencji bezwzględnie wykorzystują nasze zachowania i profilują nas, zbierając o nas dane. - Póki co sztuczna inteligencja wpływa na nas na razie subtelnie, ale nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie zmiany przynosi - tłumaczy. - Według mnie ten wpływ będzie coraz większy i mocniejszy i będzie nas w jakiś sposób transferował do innej rzeczywistości. Dlatego potrzebujemy regulacji i ram prawnych, w obrębie których będziemy mogli tworzyć rozwiązania, wcześniej zastanawiając się, czy są rozsądne. Te zmiany zachodzą tak szybko, że trzeba reagować zawczasu.

Czytaj także:

• Jak sztuczna inteligencja zmienia nasze życie?
• Co nasze słowa mówią o nas samych? Są jak odciski palców

Zagrożenia płynące z wykorzystania sztucznej inteligencji zauważa prof. Dariusz Jemielniak. - Sztuczna inteligencja aktualnie jest bardzo obiecującą technologią, dzięki której można osiągnąć wiele dobrych rzeczy. Jednak jest też technologią, która w obecnym kształcie zawiera wiele zagrożeń. Tak samo jak z energią jądrową - można jej użyć do produkcji energii elektrycznej, ale też można stworzyć bombę atomową. - tłumaczy. - Ze sztuczną inteligencją jest bardzo podobnie. Już teraz ma możliwości, które wykraczają daleko poza to, co można było osiągnąć z użyciem normalnych algorytmów czy po prostu mózgu ludzkiego. Dzięki sztucznej inteligencji możemy choćby optymalizować ruch lotniczy lub rozpoznawać twarze, ale już nawet to może służyć jako narzędzie inwigilacji. Jest to już rzeczywistość, chociażby w Chinach, gdzie na podstawie rozpoznawania twarzy ludzie już otrzymują punkty karne i ujemne wskaźniki społecznego zaangażowania. Sztuczna inteligencja bardzo ściśle pomaga monitorować ich zachowanie, bez jej mechanizmów nie byłoby to możliwe. Każde państwo totalitarne marzy o takich technologiach, jakie sztuczna inteligencja umożliwia i w tym sensie jest to technologia także bardzo groźna.

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki