Prawo jazdy. Czy do egzaminu przygotują nas rodzice?

Mama i tata będą mogli uczyć dzieci jak jeździć, ale pod warunkiem, że sami ukończą odpowiednie kursy doszkalające i instruktorskie Rafał Kosiński

Rodzic to nie instruktor

- Według mnie to kontrowersyjny pomysł, bo zasada, którą mnie wpojono, mówi "nie ucz własnych dzieci" - uważa Rafał Kosiński z Akademii Praktycznych Umiejętności. - Zdobycie dokumentu, który uprawnia do poruszania się po drogach, powinno być poprzedzone ukończeniem kursu prowadzonego przez wykwalifikowane do tego osoby, które nie powielają patologicznych zachowań kierowców. 

Zobacz także:

• Wykroczenia kierowców. 6 grzechów głównych
• Prędkość - to ona zabija na polskich drogach

Posłuchaj

Będą zmiany w szkoleniu kierowców. Wiceminister przedstawił założenia projektu

Obowiązkowe jazdy doszkalające

W dzisiejszych czasach samochód stał się takim dobrem jak telefon - każdy chce go mieć i z niego korzystać - nie do końca będąc świadomym, jakie zagrożenie stanowi dla siebie i dla innych. - Dlatego tak ważne jest, aby oprócz samego kursu korzystać także z jazd doszkalających z licencjonowanym instruktorem techniki jazdy - przekonuje gość Czwórki. - Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że te dodatkowe "lekcje" bardzo wpływają na sposób jazdy młodego kierowcy i w znacznym stopniu korygują jego złe nawyki. 

Jeśli do egzaminu na prawo jazdy będą przyszłego kierowcę przygotowywać rodzice i instruktor, to kto weźmie odpowiedzialność za to, czego się on nauczył? Filip Grega

Autorytet to podstawa

Podstawowym celem zmian proponowanych przez Ministerstwo Infrastruktury jest podniesienie umiejętności przyszłych kierowców. Chodzi o to, aby ludzie ubiegający się o prawo jazdy byli lepiej przygotowani do egzaminu oraz późniejszego udziału w ruchu drogowym. - Na pierwszy rzut oka, jazdy z rodzicami w roli instruktorów mogą wydawać się dyskusyjne, niemniej jednak - co do zasady - pomysł nie jest zły, tylko trzeba do niego wprowadzić pewne korekty - przekonuje instruktor i egzaminator Filip Grega. - Rodzice powinni wpajać dziecku wiedzę zgodną z tym, co obowiązuje w programie szkolenia na prawo jazdy. I zadbać o to, by w oczach młodego człowieka instruktor jazdy był autorytetem. To byłby najlepszy punkt wyjścia, o którym dziś - jako instruktorzy - raczej możemy sobie tylko pomarzyć - dodaje rozmówca Piotra Firana. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki