Hrabina Ewa Dzieduszycka Europę miała w zasięgu ręki. Jeździła na ważne przedstawienia do Lwowa i Wiednia, a na wystawy do Paryża. Na początku XX wieku - w czasach, kiedy wśród podróżników niewiele było kobiet - zwiedziła północną Afrykę, Palestynę, Grecję, Rumunię oraz Indie. - Głównym powodem podróży do Indii było kupno koni przez mojego dziadka, a babcia Ewa pojechała, żeby mu towarzyszyć. Jestem pewna, że gdyby nie jej obecność, dziadek nigdy by nie zobaczył Himalajów - zaznacza gość Czwórki i opowiada o błotnych kąpielach z wielbłądem w Egipcie, pierwszym rowerze hrabiny Dzieduszyckiej i książce "Podróżniczka. Autobiograficzna opowieść".
Lucyna Ćwierczakiewiczowa - kulinarna gwiazda XIX wieku