Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 02.12.2010

Zmienne priorytety polskiej prezydencji

Konrad Szymański, europoseł (PiS): Rząd próbuje polskiej opinii publicznej sprzedawać cokolwiek zechce. Tak się prezydencji nie planuje.
Konrad SzymańskiKonrad Szymańskifot. PAP/Wiktor Dąbkowski

Zdaniem europosła Konrada Szymańskiego (PiS) czas polskiego przewodniczenia UE nie powinien być zmarnowany jedynie na promocję kraju i działalność symboliczną. - W moim przekonaniu prezydencja udana to tak, która jest w stanie sprawnie przeprowadzać ważne legislacje i zmiany w Unii Europejskiej – powiedział.

Z tą opinią zgodził się Dariusz Lipiński (PO), wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. UE. - Jest to okazja do promocji kraju i poszczególnych regionów, ale oczywiście najważniejsze jest właściwe określenie celów politycznych i ich zrealizowanie – powiedział.

Poseł zapowiedział, że priorytety polskiej prezydencji zostaną ostatecznie przyjęte na miesiąc przed objęciem tej funkcji. - To nie są pobożne życzenia rządu, ale zestaw zadań całej UE, które muszą zostać uzgodnione w ramach tzw. trio, czyli krajów sprawujących poszerzoną prezydencję w danym okresie – wyjaśnił. Wspólnie z Polską w skład tego trio wchodzą Dania i Cypr.

Konrad Szymański stwierdził, że sposób, w jaki rząd ogłasza i zmienia priorytety polskiej prezydencji nie jest właściwy. - Prezydencja musi zaplanować swoje cele wiele miesięcy wcześniej, zgodnie z planem legislacyjnym Komisji Europejskiej. W planach Komisji na 2011 rok polskich priorytetów nie ma, więc już widzimy, że mają one charakter propagandowy – powiedział Szymański.

Kolejnym problemem, zdaniem Szymańskiego jest fakt, że w czasie naszej prezydencji odbywać się będą wybory parlamentarne. – Wybory to jest czas, kiedy mamy brutalną kampanię wyborczą i będziemy koncentrować się na innych sprawach niż realizacja celów wymagających skupienia i solidarności klasy politycznej - powiedział. Dodał, że w PE wiele osób reaguje zdziwieniem na taką sytuację.

Dariusz Lipiński przypomniał, że termin wyborów wynika z konstytucji i można go zmieniać tylko w zupełnie wyjątkowych sytuacjach. – Kraj, który dobrze przygotuje się do prezydencji, nie musi obawiać się tego, że w tym czasie odbywają się wybory – stwierdził. Jego zdaniem problemem nie powinno być nawet to, że po wyborach władzę może przejąć inne ugrupowanie.

Co napisał na swoim blogu Ryszard Czarnecki i które priorytety, zdaniem gości audycji, są najważniejsze?

Aby wysłuchać całej audycji "Zmienne priorytety polskiej prezydencji" wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.

(asz)