Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 25.09.2010

Dobry występ Cracovii na otwarcie stadionu

Cracovia wygrała z Arką Gdynia 2:0 w meczu siódmej kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Był to pierwszy mecz Cracovii na nowym stadionie.
Cracovia - Arka GdyniaCracovia - Arka Gdyniafot. PAP

Dobrze wypadł debiut Pasów na przebudowanym stadionie. Po sześciu przegranych z rzędu podopieczni trenera Rafała Ulatowskiego wreszcie wygrali.

Po pierwszym gwizdku sędziego Cracovia ruszyła do zdecydowanych ataków i już w trzeciej minucie prowadziła 1:0. Po wrzutce z rzutu wolnego Mateusza Klicha Norbert Witkowski tak odbił piłkę, że ta wpadła do siatki. Inna sprawa, że Piotr Polczak ostro atakował bramkarza Arki i sędzia mógł odgwizdać faul.

Trzy minuty później mogło być 2:0, ale Bartosz Ślusarski mając przed sobą tylko bramkarza fatalnie spudłował. Z kolei w 16. minucie leżący przed pustą bramką Radosław Matusiak nie sięgnął przelatującej obok niego piłki.

Z czasem gdynianie zaczęli śmielej poczynać sobie w ofensywie i jeszcze w pierwszej połowie mieli kilka okazji do wyrównania. W 32. minucie strzał pochodzącego z Demokratycznej Republiki Konga Emila Nolla z trudem obronił Marcin Cabaj. Minutę później Piotr Polczak w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Macedończyka Mirko Ivanovskiego.

W drugiej połowie zespoły toczyły wyrównaną walkę, ale tylko krakowianie potrafili strzelić gola. W 59. minucie po podaniu z prawej strony Radosława Matusiaka i przedłużeniu zagraniu przez Słowaka Mariana Jarabicę piłkę do pustej bramki z najbliższej skierował Bartosz Ślusarski.
Dwie minuty później gdynianie mogli zdobyć kontaktową bramkę, ale strzał Słowaka Miroslava Bozoka o milimetry minął słupek krakowskiej bramki. W 80. minucie Marek Wasiluk w ostatniej chwili wybił piłkę sprzed linii brakowej po zagraniu Marcina Budzińskiego.

Mecz odbył się na zbudowanym w 14 miesięcy praktycznie od nowa, ale na starym miejscu, niedaleko Rynku Głównego, w sąsiedztwie Błoń, stadionie. Może pomieścić nieco ponad 15 tys. widzów. Inaugurację uświetnił koncert Macieja Maleńczuka z zespołem Psychodancing (m.in. zaśpiewał skomponowany przez siebie hymn Cracovii) i pokaz sztucznych ogni.

Po meczu powiedzieli:

Rafał Ulatowski (trener Cracovii): Te sześć przegranych meczów to była lekcja życia. Wierzę, że udało nam się wyjśc z kryzysu. Cieszę się, że potrafiliśmy wpisać się pozytywnie do otwarcia pięknego stadionu i wygraliśmy pierwszy mecz w lidze. Przed nami jeszcze dużo pracy, ale coś zaczyna się "wykluwać", ponieważ jest to drugi mecz z rzędu - po pucharowym - bez straty gola.

Dariusz Pasieka (trener Arki): Było to święto w Krakowie. Gratuluję klubowi pięknego stadionu, a trenerowi Cracovii zwycięstwa. Z reguły nie komentuję pracy sędziego i nie uczynię tego teraz. Nie widziałem pierwszej bramki, byłem zasłonięty w tym momencie. Bramka strzelona przez Cracovię już w trzeciej minucie bardzo ją +napędziła+, a my za bardzo się cofnęliśmy. Po przerwie podeszliśmy troszkę wyżej i mieliśmy przewagę, ale po banalnej sytuacji straciliśmy gola. Wtedy było nam już trudno osiągnąć pozytywny rezultat, ale drużyna walczyła od pierwszej do ostatniej minuty.

Cracovia Kraków - Arka Gdynia 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 Norbert Witkowski (3-samobójcza), 2:0 Bartosz Ślusarski (59).

Żółta kartka - Arka Gdynia: Emil Noll, Tadas Labukas.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 15 000.

Cracovia Kraków: Marcin Cabaj - Łukasz Mierzejewski, Piotr Polczak, Marian Jarabica, Krzysztof Janus (46. Marek Wasiluk) - Saidi Ntibazonkiza, Sławomir Szeliga, Arkadiusz Radomski, Mateusz Klich (79. Alexandru Suvorov), Bartosz Ślusarski - Radosław Matusiak (72. Hesdey Suart).

Arka Gdynia: Norbert Witkowski - Marciano Bruma (80. Piotr Robakowski), Ante Rozić, Michał Płotka, Emil Noll - Wojciech Wilczyński (65. Giovanni Duarte), Marcin Budziński, Miroslav Bozok, Denis Glavina (78. Paweł Zawistowski) - Mirko Ivanovski, Tadas Labukas.

man