Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 05.05.2011

Stadiony Legii Warszawa i Lecha Poznań zamknięte

Najbliższe mecze piłkarskiej ekstraklasy na stadionach Legii Warszawa i Lecha Poznań odbędą się bez udziału publiczności. To efekt zamieszek po finale Pucharu Polski.
Stadion Legii WarszawaStadion Legii Warszawafot. Adam Polak/Legia Warszawa
Galeria Posłuchaj
  • Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski nie wykluczył podjęcia kolejnych decyzji o zamknięciu warszawskiego stadionu
  • Premier Donald Tusk poinformował, że wojewodowie będą zamykać te stadiony, wobec których policja policja przygotuje negatywne opinie. Jak podkreślił premier, takie opinie policja przygotowała już dla dwóch stadionów
  • Stadiony nie mogą być miejscem komfortowym dla chuliganów - dodał premier Donald Tusk
  • Legia Warszawa i Lech Poznań rozegrają najbliższe mecze przy pustych trybunach - relacja
  • Wojewoda wielkopolski - Piotr Florek podał powody decyzji zamknięcia stadionu w Poznaniu
  • Wojewoda Piotr Florek nie ukrywa, że wpływ na decyzje miały wtorkowe zamieszki kibiców Lecha i Legii w Bydgoszczy i zbliżające się Euro 2012
Czytaj także

Jutrzejszy mecz piłkarskiej ekstraklasy Legia Warszawa - Korona Kielce odbędzie bez udziału publiczności - poinformował wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Przestroga dla kibiców

Wojewoda powiedział, że podjął taką decyzję po rekomendacjach Komendanta Stołecznego Policji w sprawie bezpieczeństwa podczas jutrzejszego meczu. - Tę decyzję podjąłem zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, która pozwala wojewodzie podjąć taką decyzję po dokonaniu przez właściwe organy oceny stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego na stadionie - zaznaczył.

Wojewoda mazowiecki podkreślił, że decyzja o zamknięciu stadionu Legii dla publiczności dotyczy najbliższego meczu. Co do dalszych rozgrywek decyzje będą podejmowane na bieżąco.Wojewoda mazowiecki zapowiedział, że sytuacja na stadionie Legii Warszawa będzie analizowana z meczu na mecz, a decyzja o jego zamknięciu obowiązuje tylko na czas najbliższego spotkania stołecznego klubu. Nie wykluczył jednak podjęcia kolejnych decyzji o zamknięciu warszawskiego stadionu.

Jacek Kozłowski zapowiedział, że jutro spotka się z prezesem Legii Warszawa, by przedyskutować kwestię pomocy klubowi w unormowaniu sytuacji. Wojewoda przyznał, że zamknięcie stadionu nie jest metodą walki z chuligaństwem, ale jest przestrogą dla kibiców i "punktem wyjścia do wyciągnięcia wniosków." Podkreślił, że bezpieczeństwo rozgrywek to wspólna odpowiedzialność administracji publicznej, klubów i PZPN-u.

Realne zagrożenie na stadionie Legii

Komendant Stołecznej Policji Adam Mularz uzasadnił swój wniosek do wojewody o zamknięcie stadionu Legii dla publiczności stwierdzeniem "realnego zagrożenia w trakcie najbliższej kolejki Ekstraklasy". W oświadczeniu warszawskiej policji, podkreślono, że komendant wziął pod uwagę "aktualną analizę ryzyka, w której uwzględniono naruszenia porządku publicznego podczas ostatnich meczów w Warszawie, a także meczów wyjazdowych, w tym ostatnie wydarzenia w Bydgoszczy."

W piśmie do wojewody policja uwzględniła przypadki naruszeń przepisów Ustawy o Bezpieczeństwo Imprez Masowych oraz innych przepisów karnych.

Według danych policji w rundzie wiosennej odbyło się siedem spotkań piłkarskich, w trakcie których odnotowano przypadki naruszeń bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Policja wymieniła tu "użycie rac świetlnych, dymnych i hukowych, uderzenie zawodnika Legii Warszawa oraz próby wtargnięcia osób na teren stadionu w stanie nietrzeźwości, nieobyczajne wybryki, w tym wulgaryzmy, używanie obraźliwych słów skierowanych wobec drużyny przeciwnej, jej kibiców, władz klubu oraz władz PZPN."

Zdaniem policji zjawiska te w ostatnim czasie przybierały na sile, zarówno podczas meczów w Warszawie, jak i wyjazdowych.

Stadion Lecha Poznań także zamknięty

Najbliższy mecz Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze na stadionie w Poznaniu również odbędzie się bez udziału publiczności. Taka decyzję podjął wojewoda wielkopolski - Piotr Florek. Na razie nie wiadomo, jak będą wyglądały kolejne mecze.

Wojewoda Piotr Florek podał dwa powody takiej decyzji: naruszenie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych przez prezydenta miasta, który zgodę na organizacje meczu powinien wydać tydzień przed imprezą, a zrobił to dopiero dzisiaj oraz prośba komendanta wojewódzkiego policji.

Wojewoda Piotr Florek nie ukrywa, że wpływ na decyzje miały wtorkowe zamieszki kibiców Lecha i Legii w Bydgoszczy i zbliżające się Euro 2012.

Decyzja wojewody dotyczy tylko meczu Lecha z Górnikiem, a więc kolejne spotkania - wtym mecze Warty Poznań będą się mogły odbywać na stadionie.

Premier walczy ze stadionowymi chuliganami

W sprawę chuligańskich zachowań pseudokibiców zaangażował się premier Donald Tusk. Szef rządu poinformował, że wojewodowie będą zamykać te stadiony, wobec których policja policja przygotuje negatywne opinie.

Premier ocenił, że dotychczasowe sposoby działania wobec stadionowych chuliganów są nieskutecznie. Stadiony nie mogą być miejscem komfortowym dla chuliganów - dodał premier.

- Stadiony nie mogą stać się miejscem komfortowym dla chuliganów, nie do przyjęcia dla przyzwoitych kibiców i ludzi. Wszędzie tam, gdzie policja będzie wnosiła o zamykanie stadionów i odbywanie meczy bez udziału publiczności ze względu na bezpieczeństwo, ład i porządek, tam wojewodowie będą takie decyzję podejmować - powiedział premier na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Poinformował, że "dzisiaj oceny negatywne, ze względu na zachowania kibiców w czasie finału Pucharu Polski, policja przygotowała w odniesieniu do stadionów w Poznaniu i w Warszawie".

Zamieszki w finale Pucharu Polski

We wtorek, po finale piłkarskiego Pucharu Polski, pseudokibice Legii i Lecha Poznań zdemolowali stadion Zawiszy w Bydgoszczy.

Chuligani już przed meczem rzucali petardami w kierunku między innymi ochroniarzy, fotoreporterów oraz w autokar z piłkarzami Lecha.

Nie przestali także po pierwszym gwizdku sędziego. Jeszcze przed ostatnim rzutem karnym wielu fanów ze stolicy wbiegło na murawę. Na boisko wbiegli też później kibice Lecha Poznań. Na szczęście nie doszło do bezpośredniego starcia dwóch zwaśnionych grup.

Jednak pseudokibice Lecha zaczęli niszczyć zajmowaną przez siebie trybunę. Wyłamali płoty, wyrywali siedziska, rozbijali głośniki. Policja zmuszona była do oddania strzałów ostrzegawczych. Sytuacje udało się opanować dopiero po kilkunastu minutach. Między innymi dzięki użyciu przez policję armatki wodnej.

Mecz w Bydgoszczy odbył się pomimo negatywnej opinii policji.

Burdy na stadionie w Bydgoszczy po finale Pucharu Polski:

Przeczytaj komentarze władz Lecha Poznań po decyzji o zamknięciu stadionu: Lech Poznań zaskarży decyzję o zamknięciu stadionu

Przeczytaj również reakcję Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa po decyzji wojewody mazowieckiego: Kibice Legii przeciwko odpowiedzialności zbiorowej

Przeczytaj także oświadczenie prezesa Legii Warszawa Pawła Kosmali: Władze Legii protestują przeciwko pokazówce

ah, man, IAR, PAP, polskieradio.pl