Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 06.05.2011

Kibice Legii umawiają się przed stadionem

Dziś wieczorem w stolicy odbędzie się protest kibiców Legii Warszawa. Fani Legii chcą w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie z powodu zamknięcia dla publiczności stadionu przy ulicy Łazienkowskiej.
Stadion Legii WarszawaStadion Legii Warszawafot. Mateusz Kostrzewa/Legia Warszawa
Galeria Posłuchaj
  • Michał Wójcik ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa powiedział, że kibice będą jednak gromadzić się przed stadionem na spontanicznych pikietach
  • Michał Wójcik zapewnia, że kibice będą przed stadionem spokojni
  • Aby protest był legalny, musi być zgłoszony nie później niż trzy dni przed jego terminem - mówi naczelnik stołecznego Wydziału Imprez Masowych i Zgromadzeń Publicznych Mirosław Szymanek
  • Rzecznik Komendanta Głównego policji Mariusz Sokołowski podkreśla, że mimo zamknięcia stadionu dla publiczności, policjanci będą zabezpieczać okolice ulicy Łazienkowskiej
  • Sokołowski tłumaczy, że zamknięcie stadionu dla publiczności jest efektem negatywnej oceny bezpieczeństwa podczas tego spotkania
Czytaj także

Wczoraj wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski po konsultacji z policją postanowił, że najbliższy mecz ligowy Legii Warszawa z Koroną Kielce (dziś o godz. 20.00) odbędzie się na pustym stadionie. To efekt zamieszek, do jakich doszło po finałowym meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy pomiędzy stołeczną drużyną a Lechem Poznań.

Nielegalny protest kibiców

Zgromadzenie planowane dziś wieczorem przed stadionem Legii Warszawa będzie nielegalne - oceniają miejscy urzędnicy. Michał Wójcik ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa powiedział IAR, że kibice będą jednak gromadzić się przed stadionem na "spontanicznych pikietach".

Warszawscy urzędnicy podkreślają jednak, że Stowarzyszenie próbowało zarejestrować zgromadzenie przed stadionem, ale pikietę zgłosiło za późno. Aby protest był legalny, musi być zgłoszony nie później niż trzy dni przed jego terminem - mówi naczelnik stołecznego Wydziału Imprez Masowych i Zgromadzeń Publicznych Mirosław Szymanek.

Z kolei Michał Wójcik zapewnia, że kibice będą przed stadionem spokojni. Zapowiedział, że przyniosą transparenty z hasłami krytykującymi decyzję zamknięcia stadionu i będą zza płotu boiska, kibicować swojej drużynie.

Policja ostrzega kibiców Legii

Mimo tego policja zapewnia, że będzie dbać o bezpieczeństwo wokół stadionu Legii Warszawa. Ostrzega kibiców przed łamaniem prawa podczas wieczornego meczu Legii Warszawa z Koroną Kielce.

Rzecznik Komendanta Głównego policji Mariusz Sokołowski podkreśla, że mimo zamknięcia stadionu dla publiczności, policjanci będą zabezpieczać okolice ulicy Łazienkowskiej.

Sokołowski tłumaczy, że zamknięcie stadionu dla publiczności jest efektem negatywnej oceny bezpieczeństwa podczas tego spotkania.

Wieczorna pikieta przed stadionem

Kibice zmawiają się na godzinę 18.30 w popularnym wśród sympatyków Legii Warszawa - pubie "Źródło" pod Trasą Łazienkowską. Stamtąd mają ruszyć pod stadion "Wojskowych". Na oficjalnej stronie ekipy kibiców Legii - zyleta.info, a także innych portalach sympatyków stołecznej drużyny zamieszczono specjalne oświadczenie w tej sprawie.

Jak zapewniają organizatorzy "spontanicznego protestu przeciwko zamknięciu stadionu Legii" - pikieta ma przebiegać spokojnie. "Zachowujemy pełną trzeźwość, niekonsultowane z osobami decyzyjnymi przyniesienie pirotechniki niewskazane. Protest ma charakter obywatelski, organizowane będą również pikiety" - czytamy w oświadczeniu Grup Kibicowskich stołecznego klubu.

Będzie pozew zbiorowy przeciwko rządowi

W komunikacie znalazła się też prośba o to by nie zwracać biletów zakupionych na mecz z Koroną Kielce. Podobny apel wystosowało także stowarzyszenie kibiców Lecha Poznań. Stadion Kolejarza po burdach w Bydgoszczy również został zamknięty na najbliższe spotkanie Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze.

"Osoby, które zakupiły bilety na jutrzejszy mecz Legia - Korona prosimy o nie występowanie do klubu o zwrot pieniędzy. Nie klub jest tu winien - w przygotowaniu pozew zbiorowy przeciwko rządowi" - piszą w komunikacie Grupy Kibicowskie Legii Warszawa.

"Nie ma zgody na komunistyczne metody stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie dowiedziono ani winy klubu (niebiorącego udziału w organizacji finału PP) ani braków w zabezpieczeniu stadionu Legii ani - co najważniejsze - jakichkolwiek przejawów łamania prawa nie tylko przez kibiców, którzy byli w Bydgoszczy, ale np. nie wybiegli na murawę, albo niczego nie demolowali (dowodów na demolkę do tej pory brak) - także takich, którzy na finale PP nie byli. Po prostu zakupili bilety na jutrzejszy mecz z Koroną Kielce" - czytamy dalej w oświadczeniu.

"Na chwilę obecną główne zastrzeżenia dotyczą organizatora meczu - PZPN - oraz podległej administracji rządowej policji. Niech zamykają komendy, nie stadiony. Jeżeli chcą już stosować odpowiedzialność zbiorową" - kończy komunikat.

man, zyleta.info, IAR, polskieradio.pl