Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 06.05.2011

Tusk zwróci kibicom pieniądze za bilety?

Posiadaczom biletów na mecze, które decyzją wojewodów odbędą się bez udziału publiczności, należy się zwrot pieniędzy. Kibice nie zwrócą biletów, ale planują pozew zbiorowy.
Stadion Legii WarszawaStadion Legii Warszawafot. Adam Polak/Legia Warszawa
Posłuchaj
  • Małgorzata Cieloch podkreśla, że sytuacja jest wyjątkowa, ponieważ ani poszczególni kibice, ani organizator meczu nie ponoszą odpowiedzialności za zamknięcie spotkania dla widowni
  • Legia Warszawa zapowiada, że będzie domagała się odszkodowania za straty, spowodowane zamknięciem jej stadionu dla publiczności - relacja
  • Prezes Legii Warszawa Paweł Kosmala zapewnił o chęci współpracy z władzami, uważa jednak, że decyzja była krzywdząca dla klubu i nie zgadza się z argumentami wojewody
  • Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd nie wycofa się z twardych metod zwalczania bandytyzmu na polskich stadionach. Dodał, że dotychczasowe sposoby zawiodły
  • Premier przyznał, że odczuwa niesmak, gdy jedynym sposobem na zwalczanie chuligaństwa jest zamykanie stadionów dla publiczności
  • Wojewoda Jacek Kozłowski wyraził nadzieję, że więcej takich decyzji nie będzie musiał podejmować
Czytaj także

Po wtorkowym meczu finału Pucharu Polski pomiędzye Lechem Poznań i Legią Warszawa w Bydgoszczy doszło do burd pseudokibiców. Zareagował na to premier Donald Tusk, po którego zapowiedzi wojewodowie zdecydowali, że najbliższe mecze na stadionach Legii i Lecha odbędą się bez udziału publiczności.

Legia chce odszkodowania

Legia Warszawa zapowiada, że będzie domagała się odszkodowania za straty spowodowane zamknięciem jej stadionu dla publiczności, jeśli wojewoda nie wycofa się z tej decyzji. Taką informację po spotkaniu z wojewodą przekazał prezes Legii Paweł Kosmala. Prezes stołecznej drużyny zapewnił o chęci współpracy z władzami, uważa jednak, że decyzja była krzywdząca dla klubu i nie zgadza się z argumentami wojewody.

Wojewoda mazowiecki nie zamierza wycofywać się z decyzji o zamknięciu stadionu Legii Warszawa. Po spotkaniu z prezesem klubu, Pawłem Kosmalą, powiedział, że ta decyzja była konieczna ze względu na bezpieczeństwo na stadionie.

Jacek Kozłowski wyraził nadzieję, że więcej takich decyzji nie będzie musiał podejmować. Zaznaczył, że umówił się na kolejne spotkania z prezesem Legii przed następnymi meczami.

Rząd chce obarczyć organizatorów

Tymczasem rzeczniczka UOKiK-u Małgorzata Cieloch wyjaśnia, że choć sprawa jest skomplikowana, konsekwencje niewpuszczenia kibiców na mecze powinni ponieść organizatorzy spotkań, podobnie jak dzieje się w razie odwołania meczu.

Małgorzata Cieloch podkreśla, że sytuacja jest wyjątkowa, ponieważ ani poszczególni kibice, ani organizator meczu nie ponoszą odpowiedzialności za zamknięcie spotkania dla widowni. Jednak dotychczasowa praktyka wskazuje, że kibice powinni liczyć na zwrot całej kwoty, za jaką kupili bilety.

W treści oświadczenia czytamy

Jednak nie wszyscy kibice będą domagali się zwrotu pieniędzy. Grupy Kibicowskie Legii wydały oświadczenie w którym zaapelowali do kibiców, aby nie oddawali biletów i nie żądali zwrotu pieniędzy za mecz, którego nie będą mogli obejrzeć.

" Nie klub jest tu winien – w przygotowaniu jest pozew zbiorowy przeciwko rządowi. Nie ma zgody na komunistyczne metody stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie dowiedziono ani winy klubu ani braków w zabezpieczeniu stadionu Legii ani – co najważniejsze – jakichkolwiek przejawów łamania prawa nie tylko przez kibiców, którzy byli w Bydgoszczy, także takich, którzy na finale PP w ogóle nie byli. Po prostu zakupili bilety na jutrzejszy mecz z Koroną Kielce."

Premier nie wycofa się z walki z bandytami

Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd nie wycofa się z twardych metod zwalczania bandytyzmu na polskich stadionach. Dodał, że dotychczasowe sposoby zawiodły.

Szef rządu przyznał, że odczuwa niesmak, gdy jedynym sposobem na zwalczanie chuligaństwa jest zamykanie stadionów dla publiczności. Szef rządu odniósł się też do krytycznych wypowiedzi opozycji na temat zamykania stadionów. - Odczuwam niesmak, gdy pouczają nas ci, którzy nie potrafili sobie poradzić z tym problemem - powiedział Donald Tusk.

Opozycja uważa, że zamknięcie stadionów w Warszawie i w Poznaniu po zamieszkach w Bydgoszczy to zła decyzja. Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski powiedział, że decyzje wojewodów wielkopolskiego i mazowieckiego nie rozwiążą problemu chuliganów stadionowych. Jego zdaniem to jedynie "pokazówka".

Z kolei rzecznik PiS powiedział, że zamknięcie stadionów dla publiczności to ruch propagandowy, który nie buduje poczucia sprawiedliwości. Według Adama Hofmana trzeba pójść drogą angielską: zamiast zamykać stadiony, dobrać się do tych chuliganów i wprowadzić zakaz stadionowy nie tylko na mecze ligowe, ale także na pozostałe. Za wtargnięcie na murawę powinien, zdaniem posła, obowiązywać zakaz stadionowy na całe życie i kara pieniężna taka, żeby dała się chliganowi we znaki.

ah, man, IAR, PAP, polskieradio.pl