Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 26.05.2011

Lider kibiców Lecha Poznań z zakazem stadionowym

Szef stowarzyszenia kibiców "Wiara Lecha" - Krzysztof M. pseudonim "Litar" dostał dziś od prokuratora zakaz stadionowy - podaje wielkopolska policja.
Kibice Lecha PoznańKibice Lecha Poznańfot. Lech Poznań

Policja postawiła Krzysztofowi M. zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej oraz publicznego znieważenia poprzez oplucie. Do zdarzenia doszło przed meczem reprezentacji Polski z Wybrzeżem Kości Słoniowej w Poznaniu 17 listopada 2010 roku.

"Litar" miał przeganiać z trybuny osoby ubrane w barwy narodowe. Na filmie zarejestrowanym przez monitoring stadionu widać, jak popycha jednego z kibiców i pluje mu w twarz. Zapis monitoringu, oprócz zeznań pokrzywdzonych, był podstawą postawienia zarzutów "Litarowi".

W związku z postawienie zarzutów Krzysztofowi M. władze poznańskiego klubu postanowiły zerwać umowę z firmą podejrzanego, która obsługiwała catering na stadionie w czasie meczów i konferencji.

Zarzuty za sfałszowanie zaświadczenia

Ponadto do Sądu Rejonowego w Poznaniu skierowano akt oskarżenia przeciwko szefowi stowarzyszenia kibiców "Wiara Lecha" w innej sprawie - poinformowała poznańska prokuratura. Mężczyzna sfałszował zaświadczenie o zatrudnieniu jednemu z pseudokibiców, wobec którego prowadzone jest śledztwo.

Poznańska prokuratura od 2009 roku prowadzi śledztwo wobec kilkudziesięciu osób, którym zarzuca się m.in. kradzieże, rozboje, posiadanie i handel narkotykami oraz udział w tzw. ustawkach. Ok. 20 podejrzanych związanych jest z poznańskim środowiskiem kibicowskim. Jednemu z nich Krzysztof M. wystawił fałszywe świadectwo o zatrudnieniu w swojej firmie.

Krzysztof M. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i złożył wyjaśnienia, w których opisał okoliczności czynu. W akcie oskarżenia zawarto wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy i wymierzenie kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres trzech lat, dozór kuratora oraz grzywnę 2,5 tys. złotych.

man, PAP, Gazeta Wyborcza, polskieradio.pl