Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 25.02.2012

Widzew pokrzyżował śmiały plan "Czarnych koszul"

Polonia miała ochotę zaatakować pozycję lidera Ekstraklasy. Na drodze do spełnienia marzeń stanął Widzew.
Widzew pokrzyżował śmiały plan Czarnych koszul  PAP/EPA

W meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Polonia Warszawa przegrała na własnym boisku z Widzewem Łódź 1:2.

Dla "Czarnych Koszul" była to pierwsza od dziesięciu miesięcy porażka przy Konwiktorskiej. 30 kwietnia ubiegłego roku trzy punkty z położonego na Nowym Mieście stadionu wywiozła drużyna Śląska Wrocław.

Od pierwszych minut drużyną częściej atakującą był Widzew. O pierwszą próbę strzału na bramkę Michała Gliwy pokusił się w 8. minucie Bruno Pinheiro. Portugalski pomocnik uderzył z rzutu wolnego, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

W ofensywie łódzkiej drużyny wyróżniał się Mehdi Ben Dhifallah. Tunezyjski napastnik, dla którego dzisiejszy mecz był pierwszym w T-Mobile Ekstraklasie, szybko wprowadził się do nowego otoczenia. W 16. minucie wykorzystał błąd Gliwy, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wypuścił piłkę z rąk, i z bliska wpakował ją do siatki, dając swojej drużynie prowadzenie.

Kilka minut później "Czarne Koszule" były bliskie wyrównania przebiegu rywalizacji. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał Edgar Çani, który z kilku metrów trafił w nogi obrońcy.

Podopieczni Radosława Mroczkowskiego w 32. minucie podwyższyli na 2:0 po samobójczym trafieniu Tomasza Brzyskiego.

Początek drugiej połowy to kolejne sytuacje Widzewa. Marcina Kaczmarka powstrzymali Todorovski wespół z Baszczyńskim, a strzał Dudu z rzutu wolnego poszybował dosłownie kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką. W 58. minucie po szybkim kontrataku na bramkę uderzył Łukasz Broź, ale Gliwa chwycił piłkę.

Bramkę dla Polonii mógł w 76. minucie zdobyć Cani, ale z linii pola karnego uderzył tuż obok słupka. W doliczonym czasie gry po świetnym zagraniu Sultesa Albańczyk zmarnował kolejną okazję, mijając się z piłką.

Kilka chwil później honorowego gola dla "Czarnych Koszul" zdobył Władimir Dwaliszwili.

Powiedzieli po meczu:

Radosław Mroczkowski, trener Widzewa: "Po trudnym dla nas okresie i przykrej porażce u siebie z Podbeskidziem przyszedł mecz, który jest odpowiedzią na to, co robiliśmy w zimowym okresie przygotowawczym. Ta ciężka praca zaprocentowała. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Dzisiaj nie zabrakło drużynie ambicji, waleczności i mądrości. Gratuluję moim piłkarzom. Jeśli chodzi o debiut Mehdi Ben Dhifallaha, to cieszę się, że mamy napastnika, który umie przetrzymać piłkę, stworzyć sytuację. Nie mam pretensji do arbitra, że przedłużył mecz o osiem, zamiast sygnalizowanych pięciu minut. Arbiter wykonuje swoją pracę, a jakiś negatywne emocje z naszej strony byłyby niepotrzebne".

Jacek Zieliński, trener Polonii: "Widzew zagrał dzisiaj bardzo dobrze i mądrze. Przegrywamy ważny mecz, wystarczy spojrzeć na układ tabeli. Nie spodziewaliśmy się tak ciężkiej przeprawy, ale sami sobie sprawiliśmy te kłopoty. Popełniliśmy sporo błędów w obronie. Graliśmy do końca, jednak to nie wystarczyło. W ubiegłym roku przegraliśmy z Widzewem dwa razy, teraz kolejna porażka. Czy to dla nas niewygodny rywal? Może coś w tym jest, ale z drugiej strony mecz meczowi nierówny. Spotkanie w sierpniu w Łodzi wyglądało inaczej. Tym razem Widzew grał świetnie z kontrataku, naprawdę postawił nam wysoko poprzeczkę".

Polonia Warszawa - Widzew Łódź 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Mehdi Ben Dhifallah (16-głową), 0:2 Tomasz Brzyski (32-samobójcza), 1:2 Władimir Dwaliszwili (90+7).

Żółta kartka - Polonia Warszawa: Aleksandar Todorovski, Tomasz Jodłowiec. Widzew Łódź: Ugochukwu Ukah.

Polonia Warszawa: Gliwa - Todorovski (77. Piątek), Baszczyński, Jodłowiec, Brzyski - Trałka, Jež (46. Wszołek) - Šultes, Bruno, Dwaliszwili - Çani.

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Abbes, Ukah, Dudu - Ostrowski (90. Ben Radhia), Pinheiro, Panka, Kaczmarek (90. Bartkowski) - Ben Dhifallah (75. Stępiński), Okachi.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 3 500.

ah, polonia