W poniedziałek Sejm uchwalił ustawę autorstwa PiS przewidującą, że wybory prezydenckie w br. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu; nowa data musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów prezydenckich określonym w konstytucji.
"PiS nic nie traci"
Prof. Mieczysław Ryba: żyjemy tu i teraz, wybory zawsze są w jakimś kontekście
Gość audycji wyraził swoje wątpliwości, co do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w czasie epidemii koronawirusa.
- PiS nic nie traci - w każdym momencie przed wyborami może je przełożyć lub odwołać. I tak będzie wygranym. Biorąc pod uwagę sytuację wykaże się ostrożnością i dbaniem o bezpieczeństwo obywateli. To będzie odebrane pozytywnie - zauważył prof. Młyńczyk.
Jego zdaniem również głosowanie korespondencyjne może nie odbyć się bez przeszkód.
- 30 mln obywateli uprawnionych do głosowania to jest ogromna liczba. Myślę, że logistycznie Poczta Polska nie jest do tego przygotowana - stwierdził politolog.
Prof. Młyńczyk obawia się również, że niska frekwencja może spowodować niski próg legitymizacji wyborów.
Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji.
* * *
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Gość: prof. Łukasz Młyńczyk
Data emisji: 08.04.2020
Godzina emisji: 13.11
PR24/st/IAR