Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Mirosław Mikulski 22.11.2010

PiS czeka demontaż

Prof. Kazimierz Kik: Jarosław Kaczyński jest mistrzem w zwalaniu na innych zawinionych przez siebie błędów politycznych.
PiS czeka demontaż fot. Piotr Polak/PAP

Zdaniem prof. Kazimierza Kika z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, wszyscy mogą być względnie zadowoleni z wyników wyborów, choć jedni bardziej inni mniej. Najbardziej zyskała Platforma Obywatelska, ponieważ zwiększyła swój stan posiadania w porównaniu z poprzednimi wyborami. Co najważniejsze zostawiła w tyle swojego największego rywala, czyli Prawo i Sprawiedliwość.

Gość "Pulsu Trójki" zauważył, że część swojego dawnego elektoratu odzyskało Polskie Stronnictwo Ludowe. W poprzednich wyborach głosował on na Prawo i Sprawiedliwość. Stąd tak dobry wynik ludowców.

- To dzięki temu, że Kościół nie agitował tak agresywnie w kampanii wyborczej, jak poprzednio – tłumaczył.

Dodał, że ten wynik umacnia PSL, jako koalicjanta Platformy Obywatelskiej i daje partii doskonałą pozycję wyjściową przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Trudno będzie go jednak powtórzyć.

Zauważył, że choć PiS uzyskał na wschodzie Polski dobre wyniki, to nigdzie nie zdobył większości głosów i nie będzie mógł samodzielnie rządzić. A ponieważ nie ma zdolności do zawierania kolacji, dojdzie do usuwania członków PiS-u z tych stanowisk, które do tej pory zajmowali.

- Jarosław Kaczyński jest mistrzem w zwalaniu na innych zawinionych przez siebie błędów politycznych. Pamiętajmy o faktach, a fakty są takie, że jest to piąta klęska polityczna Jarosława Kaczyńskiego – powiedział. Jego zdaniem dopiero po tych wyborach dojdzie do prawdziwego rozłamu w tej partii, a PiS czeka demontaż.

- To się dopiero rozpocznie koło lutego, kiedy będą układane listy wyborcze do Sejmu i kiedy okaże się, że zaufanie Jarosława Kaczyńskiego do zdecydowanej większości swoich posłów jest minimalne, i nie znajdą oni miejsca na listach wyborczych PiS. Natychmiast zaczną szukać innego miejsca – powiedział.

Zdaniem dr Marcina Bąkiewicza z Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP w Warszawie, wyniki wyborów to głównie sukces Platformy, która utrzymała swoje poparcie. O sukcesie może też mówić PSL, ponieważ według ostatnich badań ludowcy balansowali na granicy poparcia.

- Ta formacja była postrzegana jako schodząca ze sceny politycznej – powiedział.

Jego zdaniem o sukcesie ludowców zdecydowały struktury lokalne tej partii, które w gminach wiejskich są bardzo silne. Do tego aktywny udział parlamentarzystów, osób z pierwszej linii, które były bardzo zaangażowane w lokalną kampanię wyborczą.

Jego zdaniem rozłam w PiS miał duży wpływ na wynik tej partii.

– Formacja, która ma wewnętrzne problemy, formacja, która nie ma zwartej pierwszej linii, a wyborca ma wątpliwości kto w niej jest, a kto wyszedł, zawsze będzie traciła – powiedział. Wynik byłby na pewno lepszy, gdyby nie zamieszanie w partii.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godzinie 8.13. Zapraszamy.

Aby wysłuchać rozmowy "PiS czeka demontaż" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

(miro)