- Wczoraj po raz kolejny nasz projekt został odrzucony. Michał Boni powiedział, że nie może być dobrowolności wyboru, bo Polacy podejmowaliby złe decyzje, ja się z tym nie zgadzam - powiedziała Beata Szydło (PiS). Zapowiedziała, że projekt jej partii zostanie zgłoszony ponownie jeszcze w tej kadencji, a wprowadzony w życie po wyborach parlamentarnych.
Wiceprzewodnicząca Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła w "Salonie politycznym Trójki", że propozycja rządowa nie jest próbą naprawy systemu emerytalnego, a sięganiem po pieniądze, by łatać dziurę budżetową. - Nasz system gwarantuje jedno: możliwość kontrolowania co się dzieje z odkładanymi przez nas pieniędzmi oraz decydowania, w poszczególnych latach, jak chcemy, by te pieniądze pracowały – wyjaśniła.
Komentując opuszczenie przez posłów PiS posiedzenia Sejmowej Komisji Finansów Publicznych podkreśliła, że Platforma Obywatelska nie potrzebuje już nikogo i niczego, by przepchnąć swoje projekty. - Wniosek o wysłuchanie publiczne rządowego projektu zmian w OFE zgłosiły trzy kluby opozycyjne, PO nie chciała na ten temat z Polakami rozmawiać i myśmy po prostu wyszli - podsumowała.
Aby wysłuchać planów Prawa i Sprawiedliwości na wprowadzenie dodatku do drożyzny wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.
(asz)