Chodzi o siedem warunków, które Ukraina musi wypełnić, by uzyskać zgodę europejskich krajów na rozpoczęcie rokowań. Te warunki zostały ustalone w czerwcu ubiegłego roku, kiedy Unia nadała Ukrainie status kandydata.
Jest czterostopniowa skala ocen spełnienia warunków – brak postępów, pewien postęp, dobry postęp i pełna realizacja. Najniższej oceny nie ma. Najwyższa jest przy dwóch warunkach - reformie sądownictwa i prawie medialnym i według Komisji zostały one spełnione. Niższa ocena - czyli dobry postęp jest przy reformie Trybunału Konstytucyjnego.
"Konieczne uwzględnienie zaleceń Komisji Weneckiej"
W tym przypadku Bruksela pisze o koniecznym uwzględnieniu zaleceń Komisji Weneckiej. Pewien postęp odnotowano w czterech pozostałych warunkach. W przypadku walki z korupcją napisano, że postępem jest powołanie szefa Narodowego Biura Antykorupcyjnego i Prokuratora do spraw Zwalczania Korupcji, ale oczekiwane jest ich wzmocnienie i wdrożenie narodowego programu antykorupcyjnego.
W przypadku warunku dotyczącego prania brudnych pieniędzy Komisja odnotowała przyjęcie strategii, teraz naciska na przyjęcie konkretnych przepisów. Bruksela oczekuje też dalszych działań jeśli chodzi o ograniczanie roli oligarchów, a także jeśli chodzi o zagwarantowanie praw mniejszości narodowych. To jest na razie krótka analiza postępów w spełnianiu unijnych standardów przez Ukrainę, która jednocześnie musi walczyć z rosyjskim najeźdźcą.
Jesienią ma być pełny raport, a w grudniu przywódcy 27-mki mają podjąć ostateczną decyzję czy rozpocząć z Ukrainą negocjacje członkowskie.
IAR/dad