Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Małgorzata Frydrych 09.03.2022

Wojna na Ukrainie. „Nikt nie jest przygotowany na to, że ktoś zaczyna do ciebie strzelać”

„Nikt z nas nie jest przygotowany na to, że nagle ktoś zaczyna do ciebie strzelać, wokół nas giną ludzie. Wojna zaskakuje w przypadkowym momencie życia. Najpierw jest szok - zawiesza głos - a później… nic. Człowiek próbuje uciec” - mówi Wiktoria Charczenko, której udało się uciec przed wojną z Donbasu.

Wiktoria Charczenko opuściła Donbas w 2014 roku, po pierwszej agresji Rosji na Ukrainę. Przez osiem lat nie wróciła w rodzinne strony. „Nie chcę tego czasu wspominać i nie chcę do tego, co tam się wydarzyło wracać. Trzeba zamknąć ten etap, zostawić za sobą doświadczenie wojny. By móc żyć dalej. Zbudować swoją codzienność od nowa na polskiej ziemi” - przyznaje. „Na początku jest trudno, bo trzeba się mierzyć z demonami wojny, które wracają na każdym kroku, niespodziewanie. Trzeba skoncentrować się na przyszłości. Znaleźć pracę, ogarnąć formalności, zawiązać nowe przyjaźnie. To porządkuje życie” - podkreśla Wiktoria Charczenko.

Gość audycji „Kierunek: Polska” zwraca uwagę, że obecnie agresja Rosji jest skierowana przeciwko całej Ukrainie, co powoduje, że fala uchodźców wojennych jest również dużo większa. „W 2014 roku migracje spowodowane wojną w Donbasie były najczęściej wewnętrzne. Na emigrację zdecydowały się głównie osoby z polskim lub innym pochodzeniem. Dziś do Polski uciekają miliony Ukraińców. Nie znają języka, kraju, wyjeżdżają z jedną walizką. Teraz potrzebują pomocy humanitarnej, doraźnej i taką otrzymują. Jednak gdy emocje nieco opadną, trzeba działać. Bo życie od pomocy do pomocy to nie jest życie, to jest wegetacja. A z własnego doświadczenia wiem, że trzeba zostawić traumę za sobą i żyć” - zaznacza.

Z Wiktorią Charczenko, o dramacie wojny, ewakuacji z Donbasu i budowaniu życia od początku na emigracji, rozmawiała Małgorzata Frydrych.