Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 16.02.2013

Kompromitacja polskiej sztafety biathlonistów

Polscy biathloniści zajęli 28. miejsce w biegu sztafetowym w mistrzostwach świata w Novym Mescie na Morawach. Za nimi znaleźli się tylko Hiszpanie.
Biathlonowe mistrzostwa świataBiathlonowe mistrzostwa świataPAP/EPA/FILIP SINGER

Wygrali Norwegowie, którzy zdominowali tę imprezę zarówno w konkurencjach męskich, jak i kobiecych.
Na słaby występ biało-czerwonych wpływ miały problemy żołądkowe biegnących na pierwszej i ostatniej zmianie Łukasza Szczurka oraz Łukasza Słoniny.
- Nie wiem, czym to zatrucie było spowodowane. Pewnie nerwami, że walczymy o miejsca na olimpiadzie. Obiadu praktycznie nie zjadłem. Co wziąłem do ust, to zwróciłem. Czułem się osłabiony - mówił Szczurek, po którego starcie Polacy stracili szansę walki o miejsca 15.-20., na co liczyli.
Szczurek strzelał bezbłędnie w pozycji leżącej, ale stojąc nie trafił sześć razy i po wyczerpaniu zapasowych naboi musiał przebiec trzy rundy karne. Do strefy zmian dotarł ostatni, tracąc 2.24 min. do najszybszego Niemca Simona Schemppa.
Nie lepiej wypadł Adam Kwak, który zmienił Szczurka (28. wynik na swojej zmianie), natomiast przyzwoicie pobiegł i strzelał Krzysztof Pływaczyk (17. na trzeciej). Słonina, podobnie jak 12 innych rywali, został zdublowany przez czołówkę.
W sobotę ważyły się losy kwalifikacji olimpijskich do igrzysk w Soczi. Sztafeta była ostatnią, szóstą konkurencją, w której zdobywano punkty. Polacy mieli za zadanie utrzymać się w pierwszej dwudziestce Pucharu Narodów. Po czwartkowym biegu na 20 km znajdowali się w dość komfortowej sytuacji - 19. miejsce, ze znaczną przewagą nad Finlandią, Łotwą, Japonią i Litwą.
Nawet tak słabiutki start nie wypchnął podopiecznych Adama Kołodziejczyka z czołowej dwudziestki. Wyprzedzili ich w końcowej klasyfikacji Finowie, ale Łotyszom zabrakło 17 punktów.
Nie ma jednak gwarancji, że aż czterech biathlonistów znajdzie się w reprezentacji Polski na igrzyska w Soczi.
- Jeśli wyślemy zawodników, którzy będą biegać po 50., 60. miejscach, to wszyscy nas oskarżą, że pojechali tam na wycieczkę. A więc z jednej strony jest ryzyko słabego startu, a z drugiej, jeśli ich nie wyślemy, to trochę wstyd. W końcu jesteśmy 40-milionowym krajem - mówił kilka dni temu prezes Polskiego Związku Biathlonu Zbigniew Waśkiewicz.
Dla Polaków była to ostatnia w tym sezonie okazja, by ścigać się z najlepszymi biathlonistami. W trzech ostatnich zawodach Pucharu Świata - w Oslo, Soczi i Chanty-Mansyjsku - już nie wystąpią.
W niedzielę, bezpośrednio z Czech, Szczurek i Słonina pojadą do bułgarskiej miejscowości Bansko na mistrzostwa Europy, drugorzędną imprezę w tej dyscyplinie sportu.
- Spróbuję zapomnieć o tym słabym starcie i w Bułgarii wypaść lepiej - powiedział Szczurek.
W niedzielę, na zakończenie mistrzostw, odbędą się biegi ze startu wspólnego. Do najlepszej trzydziestki, która ma prawo wystąpić, zakwalifikowały się po raz pierwszy na imprezie tej rangi aż cztery Polki: Krystyna Pałka, Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska-Ziemniak oraz Monika Hojnisz. W rywalizacji mężczyzn Polacy nie wystartują.

man