Według wstępnych wyników Partia Sprawiedliwości i Postępu uzyskała nieco ponad 50 procent głosów. To jednak za mało, by zmienić konstytucję. Partia premiera Erdogana była pewnym faworytem głosowania. Ugrupowanie szło do wyborów z nadzieją, że uda się zdobyć 2/3 miejsc w parlamencie tak, aby móc zmienić ustawę zasadniczą.
Karol Kujawa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wyjaśnia, że Erdogan stracił dużo głosów we wschodniej części Turcji, w której mieszka głównie mniejszość kurdyjska. Premier przyjął wobec nich dość niebezpieczną, nacjonalistyczną politykę.
- Mimo tego wyniki wyborów można uznać za sukces Erdogana. Potwierdzają, że duża część społeczeństwa popiera jego politykę – uważa gość "Trzech stron świata".
- Premier Turcji jest konserwatystą, odwołuje się do islamskich wartości. Twierdzi, że należy chronić dzieci np. przed wpływem pornografii, dlatego wiele stron internetowych jest blokowanych. Stara się pełnić funkcję ojca narodu - dodaje Karol Kujawa.
Czy Turcja ma szansę na integrację z Unią Europejską?
Gość Ernesta Zozunia wyjaśnia, że społeczeństwo tureckie jest bardzo podzielone. Jedni są otwarci na świat, pragną integracji z Unią Europejską, inni natomiast uważają to za próbę kolejnego rozbioru kraju. Nawiązują do wydarzeń z 1920 roku, kiedy Turcja została podzielona.
– Turcy są dumnym narodem i mają świadomość tego, że Francja, Niemcy czy Austria nie chcą ich w Unii - dodaje.
Aby wysłuchać całej rozmowy "Trzy strony świata", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy.
(mz)