Dla kierowców, którzy wjeżdżają do Polski z Niemiec i trafiają na drogę numer 18, jazda po niej może być szokiem. Nierówna wyeksploatowana nawierzchnia powoduje, że jazda staje się męcząca, a podróż można przypłacić zniszczonym zawieszeniem. Od jakiegoś czasu północna jezdnia drogi ma już nową nawierzchnię, ale południowa, to nadal droga przez mękę.
Starą drogę numer 18, która jest dziś południową jezdnią trasy wybudowali Niemcy w latach trzydziestych dwudziestego wieku, jako fragment trasy Berlin – Wrocław.
W listopadzie 2004 roku rozpoczął się pierwszy etap dostosowywania drogi do parametrów autostrady. Do istniejącej nitki została dobudowa druga, która oddano do użytku w 2006 roku.
Dziś Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała kontrakt z firmą Budimex na modernizację trzeciego odcinka. Ma on długość ponad 16 kilometrów. Koszt inwestycji, to 175 milionów złotych. Zasadnicze prace mają się rozpocząć w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni, a potrwają do pierwszej połowy 2023 roku.
W zakres prac wchodzą między innymi:
- wymiana nawierzchni betonowej,
- przebudowa części południowej węzła „Iłowa”,
- budowa pięciu obiektów inżynieryjnych, w tym przejść dla zwierząt, dwóch wiaduktów i jednego mostu.
Droga krajowa numer 18 jest zaliczana do głównych tras w Polsce i Europie. Ma znaczenie zarówno dla turystyki, jak i dla przemysłu i biznesu. Łączy ona autostradę A4 z przejściem granicznym w Olszynie.
A18/GDDKiA
Aleksander Pszoniak
CZYTAJ TAKŻE: