- Cieszy mnie, że Alaksandr Ryhorowicz (Łukaszenka) świetnie zna sytuację w kraju, a także rozumie znaczenie Cerkwi i wiary dla ludzi. Cieszy mnie jego szczery stosunek do Cerkwi. Przy tak dobrym nastawieniu będziemy, jak sądzę, współpracować: każdy będzie wykonywać swoje zadania, realizować swoją misję - oznajmił w telewizji STV Paweł, którego poprzednik metropolita Filaret ustąpił 25 grudnia ze stanowiska po 35 latach kierowania Białoruską Cerkwią Prawosławną. Słowa nowego metropolity przytacza w poniedziałek agencja BiełTA.
Metropolita Paweł podkreślił, że widzi ogromną różnicę między tym, co było i jest na Białorusi. Zaznaczył, że po Mińsku można bezpiecznie chodzić o dowolnej porze dnia i nocy i nikt na człowieka nie napadnie ani go nie obrabuje.
- Ludzie już zauważyli zmiany na lepsze i sądzę, że rozumieją, kto jest ich przywódcą. Bodaj nikomu nie przychodzi do głowy, by zmienić kierunek, w jakim podąża obecnie białoruski naród i Białoruś jako taka. Będziemy teraz modlić się i pracować - oznajmił Paweł.
Nowy metropolita cerkwi prawosławnej na Białorusi >>>
Metropolita Paweł o zachodnich wartościach
Odpowiadając na pytanie o swój stosunek do zachodnich wartości, metropolita zapewnił, że nie jest im przeciwny, ale oświadczył: "Skoro zachodnie wartości są takie dobre dla ludzi, to dlaczego je narzucacie? Zaproponujcie, a ludzie sami do was przyjdą. Ale zobaczcie, do czego doszło. Weźmy Jugosławię, Libię czy Egipt. Jeśli to jest dobro, sami zobaczcie, jak szybko ono się kończy".
Zapytał również: "Skoro demokracja jest zachodnią wartością, dlaczego tak ją w różny sposób narzucacie i podkupujecie? I plac Bołotny (w Moskwie, gdzie w 2012 r. protestowano przeciw Putinowi), i teraz co się dzieje na Chreszczatyku (w Kijowie)?". Te słowa Pawła cytuje niezależny tygodnik "Nasza Niwa"
Nowy metropolita odniósł się też do pojawiających się w białoruskim internecie komentarzy, że jest konserwatystą. Powiedział, że pokazano mu artykuł, w którym określono go jako konserwatystę, który nienawidzi ateistów, komunistów, homoseksualistów i Zachód.
- To niesłuszne. Nie mogę ludzi nienawidzić ani nimi pogardzać. Powinienem kochać wszystkich. Nie powinienem potępiać duchownych i świeckich, którzy wyznają takie poglądy. Ale jako prawosławny duchowny muszę powiedzieć: przyjaciele, nie potępiam was, tylko mi was żal i współczuję wam, że weszliście na zgubną drogę - oświadczył.
Paweł został mianowany metropolitą mińskim i słuckim przez Święty Synod Rosyjskiej Cerkwi, gdyż Białoruska Cerkiew Prawosławna jest kanonicznie zależna od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Wcześniej pełnił stanowisko metropolity riazańskiego i michajłowskiego. Obecnie przebywa jeszcze w Riazaniu. Na Białoruś ma przyjechać przed prawosławnym Nowym Rokiem.
PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś