Raport Białoruś

Białoruś: Andżelika Borys wezwana na przesłuchanie. "Władze chcą dowieść, że Związek Polaków działa nielegalnie"

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2015 21:54
Nieuznawana przez władze w Mińsku prezes Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została w piątek wezwana na przesłuchanie do Komitetu Kontroli Państwowej. Jej zdaniem władze chcą stwierdzić, że Związek działa nielegalnie.
Andżelika Borys
Andżelika BorysFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

- Z przesłuchania wynika, że ciągiem dalszym może być sprawa odnośnie działalności w niezarejestrowanej organizacji - powiedziała Borys. Jak podkreśliła, z tego artykułu można skazywać na karę do 2 lat pozbawienia wolności.
- Jeżeli do tego dojdzie, to będzie poważne uderzenie w mniejszość polską na Białorusi i w związek - podkreśliła. - Mogą zostać pozbawieni wolności czołowi działacze, prezesi w terenie. To oczywiście grozi totalnym zniszczeniem organizacji - dodała.
Jak zaznaczyła, od dłuższego czasu są wzywani na przesłuchania do Komitetu Kontroli Finansowej nauczyciele języka polskiego i działacze ZPB.

Stwierdzono, że ZPB działa "nielegalnie"

Powiedziała, że podczas piątkowego przesłuchania zapytano ją, czy wie, że związek działa nielegalnie. Powoływano się przy tym na pismo takiej treści z Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Nigdy dotychczas takich pytań nie było. Nigdy nie podciągano nas pod artykuł o działalności z ramienia niezarejestrowanej organizacji. To uderza maksymalnie we wszystkich, którzy cokolwiek robią, prezesów w terenie, nauczycieli, kierowników chórów. Wystarczy, że w jakiś sposób działają na rzecz sprawy polskiej - zaznaczyła.
Podkreśliła, że na przesłuchaniu nie zgodziła się z tezą, iż związek jest nielegalny. W 2005 r. władze Białorusi nie uznały zjazdu organizacji, na którym wybrano ją na prezesa, i nakazały przeprowadzenie ponownego zjazdu. - Od 2005 r. związek ma dwa zarządy, jeden uznawany przez Mińsk i drugi, wybierany demokratycznie, uznawany przez działaczy Związku Polaków i Polskę. Ale związek nie został zlikwidowany jako organizacja - podkreśliła.
- Dochodzi do tego sprawa wspierania rzekomej nielegalnej organizacji przez Polskę. Nauczycieli pytano, jak są wspierani, przez kogo, co otrzymują i w jakiej formie - dodała.
- Przez 10 lat były różne prowokacje, były zarzuty o wszystko, podrzucano narkotyki, wsadzano działaczy za przeklinanie, za nielegalne akcje, za festiwale i koncerty. W tym roku w marcu obchodzimy 10 lat działalności w warunkach nieuznawania. To jest pierwsza poważna sprawa - powiedziała.
Borys dodała, że tylko w tym tygodniu wezwano 7 osób ze szkoły społecznej w Grodnie, a w ostatnich tygodniach także wiceprezes Helenę Dubowską. Przedtem przesłuchiwano nauczycieli i działaczy z różnych szkół i miast.
- Jedną nauczycielkę zmuszono do przyczepienia mikrofonu i kazano pójść do mnie, zacząć rozmowę, żeby wywołać jakąś prowokację. De facto zmuszono ja do współpracy. W tej chwili wszystkim załatwiam prawników, żeby nie dopuścić do werbowania ludzi i szantażowania - powiedziała.

Pod koniec września Andżelika Borys i prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz zostali na kilka godzin zatrzymani po białoruskiej stronie przejścia Kuźnica-Bruzgi. Podczas kontroli skopiowano dokumenty, które ze sobą wieźli. Były wśród nich dokumenty związane z działalnością Związku.

Już w listopadzie Andżelika Borys poinformowała, że działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi byli telefonicznie zapraszani na rozmowy do Komitetu Kontroli Państwowej, gdzie pytano ich o finansowanie związku

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Początek roku w polskiej szkole w Grodnie. Rekordowa liczba uczniów

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2013 12:44
Pierwszy dzwonek zabrzmiał dziś również dla uczniów Szkoły Polskiej w Grodnie. Patronat nad nią sprawuje Polskie Radio.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Małe zwycięstwo". Sąd podważa zarzuty wobec kombatantki AK o przemyt paczek

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2014 17:08
Sąd w Grodnie odesłał do urzędu celnego przedstawiony przez niego protokół. Urząd ten oskarża 83-letnią prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi, Weronikę Sebastianowicz, o przemyt pomocy żywnościowej dla kombatantów. Jednak paczki dla kombatantów nadal pozostają w składzie celnym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: liderzy Związku Polaków przez trzy godziny kontrolowani na granicy

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2014 14:35
Dwójka liderów Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez miejscowe władze, była szczegółowo skontrolowana przez białoruskich celników. Andżelika Borys i Mieczysław Jaśkiewicz przekroczyli granicę, są już w Polsce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polacy na Białorusi wysłali do rządu petycję w sprawie języka polskiego

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2014 18:26
Nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi wysłał do ministra edukacji Siarhieja Maskiewicza ponad 1200 podpisów pod protestem przeciwko nowelizacji kodeksu "O Edukacji" - podał ZPB na swoim portalu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: działacze Związku Polaków są wzywani na rozmowy

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2014 21:00
Działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi są telefonicznie zapraszani na rozmowy do Komitetu Kontroli Państwowej, gdzie pyta się ich o finansowanie związku - powiedziała przedstawicielka ZPB Andżelika Borys.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: ustawę ograniczającą język polski w szkole odłożono o rok

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 23:19
Białoruskie władze - po protestach rodziców polskich dzieci - przełożyły o rok podjęcie decyzji w sprawie przyjęcia projektu nowelizacji ustawy oświatowej. Tak wynika z pisma resortu edukacji.
rozwiń zwiń