Raport Białoruś

Białoruś: amnestia nie dla więźnia politycznego. Mikoła Statkiewicz zostanie w celi

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2015 20:43
Były kandydat na prezydenta Białorusi, więzień polityczny Mikoła Statkiewicz nie podlega amnestii związanej z 70-leciem zwycięstwa w II wojnie światowej - poinformował w piątek przedstawiciel Prokuratury Generalnej.
Jeden z białoruskich więźniów politycznych, Mikoła Statkiewicz, podczas procesu
Jeden z białoruskich więźniów politycznych, Mikoła Statkiewicz, podczas procesuFoto: statkevich.org

- Statkiewicz nie podlega amnestii - oświadczył naczelnik wydziału ds. odbywania wyroków karnych Julij Haroszka.
Jak dodał, były kandydat na prezydenta nie może zostać amnestionowany, bo został skazany za organizację masowych zamieszek, które to przestępstwo nie podlega amnestii, a poza tym wyklucza go z niej łamanie zasad odbywania kary.

CZYTAJ TAKŻE: opozycjonista Jurij Rubcow skazany

Amnestia nie dla opozycjonistów

Podpisana przez Aleksandra Łukaszenkę ustawa o amnestii przewiduje, że zwolnieni zostaną winni przestępstw nie zaliczających się do ciężkich, którzy należą m.in. do następujących kategorii osób: nieletni, kobiety i samotni mężczyźni mający dzieci do 18. roku życia, osoby ranne podczas pełnienia służby czy ofiary katastrofy w Czarnobylu. Niektórym innym kategoriom więźniów kara zostanie skrócona o rok.
Amnestia nie będzie natomiast dotyczyła m.in. osób, które łamały zasady odbywania kary albo zostały skazane za masowe zamieszki.
Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka uznają go za więźnia politycznego.
Na początku maja zaostrzono mu warunki odbywania kary poprzez przeniesienie z kolonii karnej do więzienia, gdyż według komisji kolonii karnej łamał zasady wewnętrznego regulaminu w placówce oraz nie podporządkowywał się żądaniom kierownictwa koloni.

Sytuacja więźniów politycznych coraz gorsza

Tylko w ostatnim czasie doszło do skazania na dwa lata więzienia Jurija Rubcowa, który nosił koszulkę z napisem "Łukaszenko odejdź" (działacz z Homla zamierza odwołać się od wyroku, co jednak zapewne tylo odwlecze jego umieszczenie w zakładzie więziennym). Do opinii publicznej dotarły również informacje o tym, że w pierwszej dekadzie maja inny więzień polityczny, Mikałaj Dziadok, dokonał samookaleczenia w więzieniu na znak protestu przeciw temu, jak go traktowani. Wcześniej, trzy dni przed planowym wyjściem na wolność po odbyciu kary, opozycjoniście przedłużono ją jeszcze o rok.

PAP/in./agkm

 

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Aleś Bialacki: kluczowa jest reakcja Europy na represje. "Sankcje UE były skuteczne"

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2015 23:52
W Białorusi nie widać zmian na lepsze w zakresie praw człowieka. Przed wyborami należy spodziewać się jeszcze większych represji - powiedział Aleś Bialacki, obrońca praw człowieka, w wywiadzie dla portalu PolskieRadio.pl.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruski więzień polityczny dokonał samookaleczenia

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2015 23:59
Opozycjonista Mikałaj Dziadok dokonał samookaleczenia w kolonii karnej. Do zdarzenia miało dojść 20 maja, ale dopiero teraz poinformowały o tym niezależne mińskie media.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: opozycjonista z tatuażem "Łukaszenko odejdź" skazany na dwa lata kolonii karnej

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2015 17:02
Białoruski działacz Jurij Rubcow, który wytatuował na swoim ciele napis „Łukaszenko odejdź” został w czwartek skazany na dwa lata więzienia.
rozwiń zwiń