Gazeta podkreśla, że nawet ministerstwo przemysłu przyznało, iż w tej gałęzi gospodarki trwa kryzys. Cytuje przy tym wiceministra Hienadzia Swidzierskiego, który powiedział: "Wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy obserwowali wzrost produkcji. Niestety tego nie ma i jesteśmy w stadium kryzysu".
Według "Biełorusskich Nowosti" na gospodarki państw Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), w tym Białorusi, negatywnie wpłynął spadek gospodarczy w Rosji, który spowodował skurczenie się tamtejszego rynku - podstawowego rynku zbytu dla wielkich białoruskich przedsiębiorstw przemysłowych.
"Na Białorusi wartość produkcji przemysłowej w pierwszym kwartale spadła o 7,3 proc., przy czym spadek dotknął praktycznie wszystkie rodzaje działalności gospodarczej" - podkreśla gazeta. Dodaje, że wartość eksportu przedsiębiorstw podległych resortowi przemysłu wyniosła w pierwszym kwartale 762,5 mln dolarów, co oznacza spadek o ponad 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.
Fiasko eurazjatyckiej integracji
Gazeta zwraca uwagę, że procesy integracyjne w przestrzeni eurazjatyckiej nie doprowadziły w ostatnich latach do zapowiadanej współpracy gospodarczej i w warunkach kryzysu przedsiębiorstwa państw EUG nadal ze sobą konkurują.
"(Białoruski) MAZ i (rosyjski) KAMAZ są partnerami, ale jednocześnie głównymi rywalami, gdyż działają w tej samej niszy cenowej. To samo można powiedzieć o Gomsielmaszu i Rostsielmaszu (producentach maszyn rolniczych - PAP). To oczywiste, że odbywa się między nimi walka o rynek eurazjatyckiej przestrzeni gospodarczej" - zaznaczył Swidzierski.
Według "Biełorusskich Nowosti" "eksperci widzą różne opcje wyjścia z kryzysu w przemyśle. Pierwszy to łączenie firm rosyjskich i białoruskich, aby przestały ze sobą konkurować i koordynowały poczynania na rynkach innych państw. (…) Drugi scenariusz wyjścia z kryzysu, który dałby impuls rozwojowi przemysłu, eksperci upatrują w stymulowaniu tworzenia nowych projektów z udziałem zagranicznych inwestorów".
Ta druga opcja wymagałaby jednak stworzenia warunków umożliwiających przeciąganie inwestorów z zagranicy. - Niestety w ostatnich latach nie udało się przeprowadzić modernizacji naszych zakładów. Projekty modernizacji przemysłu drzewnego i branży lnianej nie przyniosły pożądanego rezultatu - cytuje gazeta ekonomistę Antona Bałtoczkę.
"Jeśli rosyjski rynek nie stanie na nogi i nie pojawią się nowe rynki zbytu dla białoruskiej produkcji, to będziemy świadkami jej spadku, a to doprowadzi do różnych konsekwencji, ze wzrostem bezrobocia włącznie" - ocenił Bałtoczka
PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl
bialorus.polskieradio.pl